Wyścig zbrojeń w piłce ręcznej – ciąg dalszy
Trochę ponad tydzień temu na łamach magazynu pojawił się artykuł o akademiach sportowych w piłce ręcznej. Podczas pierwszej części swoich obserwacji zająłem się I i II ligami w 20, moim zdaniem, najbardziej obiecujących krajach świata. W tym rankingu Polska wypadła wręcz świetnie, okazało się, że managerowie na najwyższych poziomach ligowych bardzo solidnie inwestują w AS... i bardzo dobrze. Ale co z niższymi ligami? III czy IV... jak tam wygląda sytuacja? Postanowiłem się tym zająć, prześwietliłem 334 ligi z 14 krajów, oto wyniki mojej pracy.
O ile statystycznie rzecz biorąc w I i II ligach mieliśmy całkiem przyzwoitą przewagę, o tyle niżej widać, iż kilka innych nacji zaczęło się bardziej starać. Pod względem średniej wciąż jesteśmy w czołówce, ale już nie na czele. Wyprzedzili nas Słowacy i Czesi. Nasze III ligi wyróżniają się pod tym względem, lecz IV wypadają już gorzej. Nie zmienia to jednak faktu, że mamy potężny potencjał, do wykorzystania którego potrzebne nam jest tylko szczęście. Losowość jest ogromna co sobotę, każdy to wie, ale robimy co możemy, aby sobie pomóc.
Jedna rzecz, która rzuciła mi się w oczy to fakt, że w wielu krajach niewielka liczba drużyn zawyża średnią całej ligi. Często bywa tak, że 6-7 drużyn ma AS postawioną wysoko na 7-8 poziomie, ale cała reszta gnije na 4-5 poziomie, dalej nie budując. Na szczęście nas ten problem nie dotyczy ;-) Budowy idą prawie równo, jedni liczą na zarobek z TL, inni na wylosowanie gwiazdy przyszłej reprezentacji. Podobnie właśnie myślą Czesi i Słowacy, tam również poziom jest równy. Blisko czołówki są Węgry, Łotwa stara się... ale tam już widać odejścia od zasady budowania AS na czas.
Poniżej piątego miejsca zaczyna powstawać przepaść. Finowie niby są wysoko, ale posiadają tylko 13 IV lig, czyli ich możliwości są ograniczone. W Rosji to już prawdziwa loteria, jedna liga posiada ładnie rozbudowane AS, a druga potrafi mieć średnią na poziomie 2! Takie potęgi w piłce nożnej jak Szwecja czy Serbia, w piłce ręcznej są sto lat za Murzynami. Tylko pojedyncze drużyny wykazują zainteresowanie w budowie AS, cała reszta ma inne priorytety. Litwę czy Brazylię można pominąć całkowicie, widać że piłka ręczna jest praktycznie nieznana w tych krajach, co powoduje niskie zainteresowanie sportem. Nasi wschodni sąsiedzi nie posiadają nawet IV stopnia ligowego, a w Brazylii stanowią go w ¾ boty.
Jeśli by spojrzeć na całość... na poziomy AS w ligach od I do IV, wychodzi na to, że siłą rzeczy Polska z czasem będzie musiała znaleźć się w czołówce światowej. Ja wiem, że „przerobiłem" ledwie kilkanaście nacji, ale nie wydaje mi się, aby kraje z Afryki, czy też inne pomniejsze państewka mogły nam zagrozić pod tym względem.
Porządna młodzież na miarę Skrzypka musi się pojawić, nie teraz to za jakiś czas. Wierzę w to, że w momencie w którym pojawią reprezentacje narodowe, Polska będzie stanowiła poważne zagrożenie dla każdej innej nacji. Miliony wydane na akademie sportowe muszą się zwrócić ;-) Na koniec jako ciekawostkę dodam, że jest szansa na powstanie reprezentacji narodowych już w 3 sezonie. Warunek jest jeden... programiści muszą się wyrobić ;-)
Korekta techniczna: LeoDarr