Wyścig zbrojeń w piłce ręcznej
Jak wiadomo wszem i wobec ruszył drugi sezon piłki ręcznej. Na obecną chwilę losowania z akademii sportowej mają kluczowe znaczenie dla każdego. Jedni mają szczęście i łapią „narybek" o pięknych jakościach i wysokich CW ponad 250, inni muszą obejść się smakiem i patrzeć jak to do ich drużyn zgłaszają się zawodnicy, którzy co najwyżej nadają się do podawania ręczników ;-) Ja sam w tym wszystkim jestem średniakiem, są tacy co mają lepiej, ale również i tacy co mają zdecydowanie gorzej. Pytanie na które postaram się dziś odpowiedzieć to... jak na chwilę obecną wygląda poziom akademii sportowych w czołowych ligach świata.
Wybrałem 20 nacji, prześledziłem poziom ich AS w ligach I-II. Wyniki są bardzo ciekawe... Przez chwilę miałem wrażenie, że doświadczenie managerów z takich lig jak Szwedzka czy Serbska nakaże im odgórnie budować AS ile tylko fabryka dała, jednak jak się okazuje nie koniecznie.
Oto tabela która ukazuje średni poziom AS w 20 ligach I-II na świecie (dane na 18/09/13):
Pierwsze co rzuca się w oczy to... tak właśnie! Polska na czele. Wprawdzie w pierwszej dziesiątce najlepszych zawodników na świecie mamy tylko jednego, ale za to jest to lider czyli Sławomir Skrzypek z powalającym CW 313. Widać na co Polacy postawili... młodzież, młodzież i jeszcze raz młodzież. W czubie widać także Słowaków co nie jest żadnym zaskoczeniem, ale już opieszałość Szwedów czy Serbów budzi moje zdziwienie. Bez komentarza pozostawię pozycję Brazylii czy Litwy, na moje oko widać że, po za pojedynczymi przypadkami większość managerów lokuje pieniądze nie tam gdzie trzeba.
Ku gwoli ścisłości dodam, że w przekroju czterech grup ligowych (I-1, II-3) różnice średniej sięgające ok 0,40-0,50 stanowią jeden poziom AS. Czyli jeśli Polskie ligi mają średnią AS 7.45, a Szwedzkie 7.00 to Polskie drużyny mają średnio o 1 poziom wyższą AS niż ich odpowiednicy w Szwecji. Pójdę krok dalej... wiele razy czytałem o tym jak to Serbowie królują w piłce nożnej ponieważ Izaxx ma słabą ligę bez konkurencji. Tutaj takie zależności wychodzą jak na dłoni. W naszym kraju praktycznie każda drużyna z lig I-II idzie w AS ile tylko może... w takiej Szwecji czy Serbii tylko pierwszoligowcy robią podobnie, niżej jest duuużo gorzej. Przypuszczam, że ludzie za bardzo na TL ruszyli, aby zgarniać najlepszych, a potem na AS im brakło. Lub też najzwyczajniej w świecie brak doświadczenia wychodzi.
Patrząc na całokształt na razie nie wychodzimy na naszym zaangażowaniu w AS jakoś specjalnie do przodu jako nacja, ale śmiem twierdzić, że w kolejnych sezonach się to zwróci. W postaci silnej reprezentacji oraz większej gotówki w naszych ligach. Już teraz ceny za juniorów dochodzą do 25-30 mln, strach się bać co będzie później. Morał z całej historii jeden mi przychodzi do głowy... inwestujemy w przyszłość, mam nadzieję, że się nam to opłaci.