Spotkanie z Radaosem, czyli niespodzianka dla fanów PPM!
Otworzyłem jedno oko i spojrzałem przez okno, ale nic nie mogłem zauważyć, panował jeszcze półmrok. Ledwo co zmrużyłem oczy i słychać dźwięk dzwonka w telefonie, który oznaczał nic innego jak godzinę 6:10. Właśnie wtedy zaczynał się mój długi i ciężki dzień. Wstałem wykonałem codzienne czynności i wyszedłem do pracy gdzie miałem jak co odzień rozwozić pizze i inne pyszności restauracji. To byłby najzwyklejszy dzień gdyby nie nieznajomy chłopak który po raz pierwszy zamówił u nas posiłek.
- Mariusz masz tutaj dwie i skocz na Kościuszki 3A - usłyszałem od pięknej Ani, która pełniła w restauracji funkcję szefowej w chwili wypowiadania słów jednocześnie podawała mi towar.
Nie czekając na nic zabrałem się do pracy, podjeżdżam na ulice Kościuszki znajduję mieszkanie do którego mam dostarczyć zamówienie. Moim oczom ukazują się drzwi, które nie widziały na oczy lakieru oraz farby. Obskrobane, mieszczące na sobie dziesiątki sęków. Dzwonie i słyszę głośne "Proszę wejść!". Ku moim oczom ujawnia się mężczyzna, który pracował przy swoim laptopie. Nie śpieszno mu było odebrać towar i zapłacić za usługę więc osobiście go o to poprosiłem. Spojrzał w moją stronę i donośnym głosem wykrzyknął "Cześć Mariusz!"
Spojrzałem na niego ze zdumieniem, a zarazem z ciekawością skąd ten człowiek zna moje imię. Chciałem odpowiedzieć, ale nie zdążyłem.
- Mariusz nie poznajesz mnie?
- Nie - odpowiedziałem natychmiast
- To ja Radaos! - w tej chwili na jego ustach pojawił się tajemniczy uśmiech
- Część! - wyszeptałem powoli, donośnym głosem
- Nie bój się siądź - zagadnął trzymając w jednej ręce butelke z napojem alkoholowym, a drugą trzymając na biurku.
- Nie dzięki, ale jestem w pracy może porozmawiamy kiedy indziej?
- Dobrze, ale teraz chciałbym Ci coś pokazać - powiedział odwracając laptopa w moją stronę i pokazując zawartość jaka znajdowała się na ekranie
- Moim oczom ukazała się strona http://www.ppmfan.com, której wcześniej nie znałem.
- Wygląda wspaniale, prawda? A najważniejsze jest to, iż tu będą mogli rozmawiać fani PPM! - powiedział pełen dumy.
- Tak, oczywiście! To jest wspaniała inicjatywa - takie słowa padły z moich ust natychmiastowo
- Cieszy mnie to. Ale mam do Ciebie prośbę, jeżeli możesz zareklamuj to w magazynie PP, dzięki temu zwiększy się ruch na stronie i będziemy mogli wspólnymi siłami stworzyć naszą reprezentację, bowiem chciałbym zacząć coś robić w tej kwestii - mówił popijając wino z butelki.
- Okej, jak tylko pojawię się w domu uczynię to o co mnie prosisz.
- Dzięki, aha i bym zapomniał jedna pizza dla Ciebie za to reklamę - dopowiedział gdy stałem na progu, ale w ostatniej chwili zawróciłem się wziąłem zawartość "kartonu" i wyszedłem
http://www.ppmfan.com - portal fanów PPM!