Ale miałem dziś farta : D
Zupełnie zapomniałem o pucharze i nie zmieniłem ważności, ani taktyki. Na szczęście mój ligowy rywal zasugerował się moim niskim zaangażowaniem w mecze ligowe i też tak zagrał, dzięki czemu dał mi szanse na odniesienie zwycięstwa 3:0 : ) Szkoda dwóch kartek w tym dla jedynego możliwego napastnika..
na pewno porażka boli, ale patrząc na obie druzyny wynik jest na pewno do zaakceptowania. W końcu to PN, gdzie czasami o zwycięstwie decyduje jedna udana akcja. I jesli popatrzymy na samych piłkarzy, to zbytniej róznicy w klasie piłkarzy nie widać. Zwycięzcy mieli grających na 5 i 6. Nikt nie zagrał nizej. To jest całkiem sporo. I przegrany ekstaligowicz tylko na kilku pozycjach miał minimalnie lepszych zawodników.
Jasne że jedna akcja może zadecydować, moim jednak zdaniem mecz krzywdzący dla drużyny gospodarzy szczególnie że zagrali wyższą ważnością.
Ale jak już można zobaczyć, podobnych meczy w tej kolejce PP już trochę było...