Ciągle czytam tu narzekania menadżerów z wyższych lig, jak to "słabiasy" wrzucają wysokie ważności i się ślizgają.
U mnie odwrotnie, lider drugiej ligi wrzucił wysoką by wygrać dopiero w dogrywceDo przerwy dostawał bęcki
Cieszy, że się spocił!
Wygrana 2:0 i koniec spotkań na mojej arenie wędrujemy do 2 koszyka.
Rywal dzisiaj zaskoczył mnie bo na pierwszą połowę wyszedł na b.niskiej by na drugą zmienić na b.wysoką. Na szczęście prowadziłem już 2:0 i kontrolowałem mecz.
Ale komanch masz lipny stadion, nawet nic nie zarobie w meczu z Toba. Oj oj oj w meczu pozegnania wypadaloby rywalowi podarowac jakies 3-4 mln w ramach rekompensaty ,a tu grosze dostane jedynie na pokrycie po czesci dziennych wydatkow
Już nie przesadzaj, lipe to Ty masz w hokeju. Bogaty w nodze nie jestem i mogę sobie pozwolić na budowę 1 sektora/sezon. Zresztą niedługo będzie komplet