Znormalizował jak znormalizował, zastanawiając się, jaka ważnością rozegrać mecz? Nastawiałem się na normalną ale myślę: no, tak - znowu mogę stracić punkty. Nie ma co ryzykować i nadwyrężać zbytnio silnik meczowy. Nie ma co: priorytet przecież mój to utrzymać się w lidze, więc swoje siły muszę rzucić na mecze ligowe. Reszta meczów - to tylko dla kaski, jak kiedyś wspomniałem. Oczywiście, przyznam się, iż liczyłem na 3 punkty i udało się. Łotysz zakupiony za ponad 7 mln zdobył w swoim oficjalnym debiucie pierwszą bramkę i mam nadzieję, iż nieraz przyczyni się do dobrego wyniku drużyny.
Również co mogę pozytywnie z analizować to prawą stronę pomocy. Przeciwnik zagrał po dwóch graczy na obu bokach, ale mój Kalivoda potrafił sobie stworzyć świetną przewagę na prawej stronie, niemalże dwukrotnie przewyższając posiadanie piłki. I to również mój nowy nabytek. Czech, zakupiony za 4,4 mln również został sprowadzony do klubu, ażeby móc utrzymać się w lidze.
Jeszcze mam kilka problemów z innymi pozycjami na boisku, zwłaszcza na środkowej obronie, gdzie Hiszpan nie zachwyca mnie (takie ma umiejętności a nie inne) ale z czasem postaram się sprowadzić wzmocnienia do zespołu.
Wynik tylko 1:0 to zapewne bardzo wysokie ustawienie ważności Sokołów. No, ale 3 pkt na koncie są...