A ja.. Ekhm... Nie wiem jak skomentować mój mecz.
Gdybym nie znał wcześniejszych wydarzeń i ktoś powiedziałby mi, że do 7(albo 8) kolejki byłem drugą drużyną od końca to bym nie uwierzył. Normalnie jak Śląsk Wrocław, oby koniec był taki sam.

Dlatego radzę ci czekać, przyjdzie trochę łatwiejszych meczów (ze mną) i pójdziesz w górę.