Myślałem, że jeśli chodzi o psychologię transferów to już wiem wszystko.
To się zdziwiłem

Wiadomo, że jak w dniu transferu cena systematycznie rośnie i z 10k dojdzie dwie godziny przed zamknięciem licytacji do miliona, to nie skończy się przed 10 milionami.
Ale ten mój siedział na liście przez tydzień (celowałem we wtorek, bo to z mojego doświadczenia najlepszy dzień na zawodników powoli kończących gejnowanie), a 2 godziny przed końcem licytacji cena wzrosła raptem z 20k do 30k

Takie licytacje to zwykle porażka.
Trochę pomogło, że było 3 licytujących, ale ni z gruszki ni z pietruszki 14 i pół miliona?

Prepraszam za przedwczesne oferowanie okazji. Na przyszłość będę bardziej cierpliwy.