主題: III.6

Ale ja dam wycisk teraz swoim na treningu, 3 razy więcej strzałów i przegrać mecz!!.

Co taka cisza przed burzą?

Przynaj się Pablo co dzisiaj na mnie przygotowałeś?Oprócz tego, że zagrasz na wysokiej ważności oczywiście

Taktykę z wczoraj

Plus to, że broni mój drugi bramkarz poraz pierwszy w lidze

Ogólnie to masz sporą przewagę. Czyżby 2 porażka u siebie?

Walczę o 5 miejsce

Miałeś przewagę a ja szczęście, Powrót na 5 miejsce stał się faktem.

Gratuluję wygranej. Dla mnie sezon dziś definitywnie się skończył...

Gratki Paweł
U mnie pechowa porażka - mecz z tych, co powinienem wygrać

Faktycznie Warszawa miała dzisiaj dużo szczęścia. Po raz kolejny bramkarz wygrywa im mecz. Z kolei u mnie remis byłby bardziej sprawiedliwy. Gratulacje dla Pawła za świetną dyspozycję w meczach wyjazdowych. To była dopiero druga porażka na własnym stadionie w 3 ostatnich sezonach!

Jak to po raz kolejny? Oczywiście, że czasem się tak zdarza, ale to zabrzmiało jakbym co drugie swoje zwycięstwo zawdzięczał bramkarzowi. Z resztą Artos oddał na moją bramkę zaledwie 3 celne strzały, więc mój bramkarz miał co najwyżej dobry dzień. Poza tym spójrz sobie na nasz mecz z pierwszej rundy + nasz mecz pucharu ligi z IV ligi. To chyba nie ja powinienem być tu nazywany fuksiarzem

Nie nazwałem Cię fuksiarzem. W mojej drużynie bramkarz jest najmocniejszym punktem i się z tego cieszę. Jak byś nie zauważył Twój bramkarz podobnie jak mój zachował czyste konto 14 razy. Nie ma nic w tym złego, że bramkarz wygrywa Tobie mecz

Wczoraj miałeś 1 strzał i wygrałeś mecz. Jeżeli Twoim zdaniem nie było to szczęśliwe zwycięstwo to cóż mogę powiedzieć.

Co do naszych wcześniejszych meczy. W lidze wygrałem zasłużenie (podoba ilość strzałów; zmarnowany karny i gol dla Ciebie na pocieszenie w ostatnich sekundach), natomiast Pucharu IV ligi nie pamiętam a raport nie jest dostępny.

Poza tym to wszystko i tak jest bez znaczenia. Ty nadal liczysz się w walce o awans a ja zassałem

Trochę w tej lidze jeszcze pobędziemy

Nie twierdzę, że nie miałem wczoraj szczęścia Tak na marginesie to oddałem 2 celne strzały, a nie 1. Z tym meczem ligowym to się nie zgodzę. Miałem niewielką przewagę i myślę, że zasłużyłem co najmniej na remis.Ten mecz w pucharze pamiętam, bo się mocno wtedy wkurzyłem Miałem 3 razy więcej strzałów, ale skończyło się na 0-0 i przegrałem w karnych. Nie żebym miał do Ciebie pretensje o tamtego posta. Po prostu powiedziałem co na ten temat myślę