No tak, do Gdyni od nas jest ok 550km, a i nie wiadomo czy żonki by puściły by swoich mężusiów na taki zlot.
Trzeba by wziąśc ze sobą napoje wyskokowe, bo przy takich ilościach jakie zazwyczaj na zlotach są spożywane i degustowane, to by trzeba jechac z worem kasy