W trakcie. Przewijałem listę z nudów w oczekiwaniu na swoją kolejkę i nagle na moment przed oczyma coś mi się ukazało. Postanowiłem przewinąć do tego miejsca, spoglądam z zaciekawieniem, a tu jakiś diamencik. Nasunąłem kursor na ów diament, i ukazuje mi się napis "ukryty diament". Podszedłem do tych diamentów sceptycznie, bo wszystkie trzy diamenty jakie miałem (i potem wyszło, że to raczej wszystkie 3 diamenty na całą ligę) miały potencjał D, więc postanowiłem wziąć jakiś diament dopiero w drugiej swojej kolejce, po wydraftowaniu przeskanowanego wpierw zawodnika z potencjałem A (który i tak potem wyszedł, że był faktycznie B).
Po skanie na swój diament nie narzekam, wszystkie jakości istotne dla środkowego napastnika wahają się pomiędzy 83 a 88, więc z tej mąki jakiś chleb może będzie.