Ja dziękuję za niską, w tamtym sezonie oszczędzałem energię i wyniki są widoczne.
Ktoś kiedyś zrobił fajne wyliczenia, nie pamiętam dokładnie kto, ale dotyczyły one właśnie kwestii gry na niskiej i normalu (ale tylko w piłce - brak play-offów).
Ja chyba przegrałem dziś 3:0, ale z chyba najlepszym gwiazdkowo zespołem w naszej lidze.