Наслов: III.10

Ja tak miałem nieraz. Ostatnio mój najlepszy zawodnik w koszykówce.

Lider jednak pokonany! Ale dość szczęśliwie. W pierwszej połowie całkowicie dominowaliśmy, ale bramkarz Gryfa stawał na głowie i tylko raz musiał wyjmować piłkę z siatki. W drugiej połowie obraz gry całkowicie inny. To Policzna miała więcej z gry, i tylko fartem uniknęliśmy drugiej bramki po szybkiej kontrze rywali.
No, ale jak to czasem bywa - niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i w 86 minucie znowu uśmiechnęło się do nas szczęście. Po chyba dość ciekawym meczu - 2:1.

nie no odechciewa sie grac, kolejny remis z teoretycznie słabszym przeciwnikiem, przestałem rozumieć silnika tej gry

Nie przesadzaj, tylko 10:1 w celnych strzałach, to jak chcia łeś wygrać ?
A, chwila. To rywale mieli pecha, bo w 4 minucie powinno być po herbacie

A już całkiem serio: 1. Takie mecze najbardziej wkurzają, jak gra jest do jednej bramki, zarówno w dominacji, w strzałach, w celnych strzałach. A wynik na remis. Jedyna pociecha, że chyba wszyscy czasem tak mają. Ja miałem. Tylko nie wszyscy kilka w tym samym sezonie. Ja tak dawno _nie miałem_, więc pewnie dlatego tak sobie dowcipkuję, wyżej...
2. Brawo, Kubek!!

A u mnie w końcu przekonująca wygrana

No dobrze - 3. brawo Ania

Dzięki za odpowiedź, troszkę w szoku byłem no chłop po 4 min znowu Bardzo kontuzjogenny ten mój zawodnik
Pozdrawiam

Aniu mowilem ze zaczniesz "jezdzic" po rywalach,to byla kwestia czasu no a ja po cichu malymi kroczkami wskoczylem na fotel lidera i moze uda sie go utrzymac przez dluzszy czas hmm co do takich meczow jak pisaliscie to zawsze sobie tlumacze to w sposob naturalny.jak bylem dzieckiem i ogladalem Wlochow ktorzy grajac np z Hiszpania mieli 30%posiadania pilki,Hiszpania 20strzalow na bramke a Wlosi jedna kontre w calym meczu i wygrywali 1-0 (czasy Maldiniego,Nesty itp) nienawidzialem tej Wloskiej pilki ale to pokazuje ze i w grze moga wystepowac takie sytuacje )

+1000000
Też tak właśnie do tego podchodzę (to znaczy w innych sportach, bo akurat "nożnego sima" to wiadomo że jestem od kilku sezonów pupilkiem).
Mój ulubiony przykład z realu - Polska chyba z San Marino, 1:0 i to dzięki naszej rodzimej wersji ręki boga.
Ale jeśli sytuacja powtarza się kilka razy na sezon... to już może być powód do frustracji.

@tq22: trzymam kciuki, żeby to już był taki ostatni Twój w tym sezonie

Nikt go nie rozumie;p

jpnwrt - przypomne Ci jak Ty wygrasz taki mecz to moze morale wroca

Obyś miał rację. Szczególnie liczę na to morale w realu, w szczypiorniaku.

Po trzech meczach ligowych bez wygranej dzisiaj wreszcie trzy punkty po rozgromieniu maziliuszy 4:0. Już 15 kolejek i ja nadal bardzo wysoko bo na 2 miejscu w tabeli, martwi tylko że zostało mi 11 do bankructwa i raczej na bank będe przed środą musiał coś zburzyć.

teraz wygrasz ze mna i bd liderem nagroda przed lzami burzenia

Ciężko mi będzie wygrać nawet biorąc pod uwage to że masz kontuzje zawodnika a nie masz rezerwowych praktycznie tylko gołą "11". W poprzednim sezonie mecz z liderem bym odpuścił i wysłał rezerwy żeby podstawa zaoszczędziła energie ale w tym sezonie za dobrze mi idzie i raczej wypuszcze podstawowych graczy.
A co do burzenia to już zburzyłem 3 levele średnio mi potrzebnego centrum edukacji i to powinno pozwolić mi wyjśc na plus.

Tylko się upewniam - wziąłeś pożyczkę, tak? Bo jeśli nie, to zawsze możesz przedłużyć o kolejne ileś tam dni biorąc najmniejszą pożyczkę która cię wyprowadzi na plus. Oczywiście to nie załatwia sprawy, jeśli nie masz długoterminowego planu jak wyjść na plus z tygodniowymi finansami. Ale przypuszczam że właśnie pożyczka wpędziła cię w kłopoty, i tylko mam nadzieję że to była pożyczka na poprawę finansów (trybuna, eko), a nie np na zakup zawodnika...