Čas:

Vaše ekipe:
Komunikacija
Public account
  PRO Cona
1330 kreditov
Kupi kredit
Ste v javnem računu. Če bi radi igrali igro ali se vključili v razpravo, se morate prijaviti. Če ste nov uporabnik, se morate najprej registrirati.

  PowerPlay Revija

Historia olimpijskiego hokeja na lodzie od momentu pojawienia się zawodników z NHL (część 3)


Historia olimpijskiego hokeja na lodzie od momentu pojawienia się zawodników z NHL (część 3)

W Nagano do ćwierćfinałów weszły wszystkie zespoły drugiej fazy grupowej. I właśnie od tego momentu zaczęła się prawdziwa gra.

Dla tych co nie czytali: Część 1 i Część 2

Zwycięzcy grup mieli teoretycznie łatwiejsze zadanie, bowiem w tej fazie turnieju trafiali na zespoły, które w drugiej fazie grupowej przegrały wszystkie spotkania. Przewidywania znalazły potwierdzenie na lodowej tafli. Zarówno Kanadyjczycy, jak i Rosjanie wygrali swoje spotkania, a ich zwycięstwa nawet przez moment nie były zagrożone. Zdecydowanie ciekawiej było w pozostałych dwóch parach. Trzecia para skojarzyła dwa zespoły ze Skandynawii. Przez dwie tercji utrzymywał się wynik bezbramkowy. W trzeciej świetnie zagrał przede wszystkim gwiazdor Suomi Teemu Selanne, którego dwa trafienia praktycznie przesądziły o wyniku rywalizacji. Odpowiedział na nie największy gwiazdor Trzech Koron Peter Forsberg, ale miało to miejsce na 12 sekund przed końcem rywalizacji i faktycznie nie miało wpływu na wynik. Co ciekawe obydwa zespoły oddały razem zaledwie 36 strzałów, co było najmniejszą liczbą podczas rywalizacji w Nagano. Ostatnie spotkanie ćwierćfinałów lepiej zaczęli Amerykanie, którzy po pierwszej tercji prowadzili z Czechami po strzale Mike’a Modano. Po drugiej tercji zespoły były w zgoła odmiennych nastrojach – to Czesi zdobyli w niej trzy gole za sprawą Ruzicki, Jagra i Rucinsky’ego, a Amerykanie żadnego. Czwarta tercja przyniosła jeszcze jednego gola naszym południowym sąsiadom, po tym jak Ron Wilson wycofał bramkarza a krążek do pustej bramki skierował Jiri Dopita. Warto dodać, że podobnie jak w meczu z Kanadą, Amerykanie okazali się bardzo nieskuteczni, zdołali pokonać Haska tylko raz na 39 prób.

Rosja - Białoruś 4-1 (1-0, 1-0, 2-1)
1-0 Kamensky (Yashin) 19:00
2-0 Kovalenko (Fedorov, Yashin) 21:31
3-0 P. Bure 42:38
4-0 Morozov (Zeleputin, Kasparaitis) 43:19
4-1 Erkovych (Khmyl, Roshchin) 44:18
PiM: 12-10, SOG: 35-26, Att.: 4628

Finlandia - Szwecja 2-1 (0-0, 0-0, 2-1)
1-0 Selanne (Lumme) 44:12
2-0 Selanne (Koivu, Lehtinen) 52:43 PP
2-1 Forsberg 59:48
PiM: 4-10, SOG: 19-17, Att.: 5044

Kanada - Kazachstan 4-1 (2-1, 2-0, 0-0)
1-0 Nieuwendyk (Fleury, Roy) 1:31
2-0 Corson (Lindros) 2:13
2-1 Shafronov (A. Koreshkov) 3:46
3-1 Shanahan (Gretzky, Bourque) 36:29
4-1 Yzerman (Gretzky) 37:01
PiM: 16-14, SOG: 37-17, Att.: 9602

USA - Czechy 1-4 (1-0, 0-3, 0-1)
1-0 Modano (Amonte, Tkachuk) 16:12
1-1 Ruzicka (Straka, Jagr) 28:21
1-2 Jagr (Dopita) 29:19
1-3 Rucinsky (Lang, Smehlik) 36:35
1-4 Dopita 59:21 EN
PiM: 8-6, SOG: 39-18, Att.: 9822

Pierwszy z półfinałów pomiędzy Rosją i Finlandią był popisem jednego aktora. Pavel Bure, skrzydłoby Sbornej, aż pięciokrotnie kierował krążek do Fińskiej bramki. Dodatkowo po jednej bramce dołożyli Kovalenko i Zhamnov. Finowie walczyli bardzo dzielnie, w drugiej tercji odrobili trzy bramki straty, jednak to było za mało na świetnych w tym spotkaniu Rosjan. Do finału wszedł faworyt i miał zagrać tam z innym kandydatem do złota, Kanadą. Klonowe Liście miały do pokonania Czechów, i nikt się nie spodziewał, że drużyna naszych południowych sąsiadów ma szansę na zwycięstwo w tym meczu. Długo utrzymywał się remis, dopiero dziesięc minut przed końcem padł pierwszy gol. Strzelił go Jiri Slegr i Czesi objęli prowadzenie. Kanada wyrównała na 63 sekundy przed końcem  po uderzeniu Lindena. Rezultat remisowy utrzymał się do końca spotkania przedłużonego o 10 minut dogrywki. O awansie miały zadecydować rzuty karne. Czesi mieli dwóch bohaterów konkursu a Kanadyjczycy żadnego. Najpierw Robert Reichel dał prowadzenie, a następnie Dominik Hasek bronił jak natchniony kolejne uderzenia Kanadyjskich gwiazd, zaś jego obrona strzału Erica Lindrosa zapisała się w annałach światowego hokeja. Murowany kandydat do złota wypadł z turnieju, a po porażce największe pretensje miano do trenera Marca Crawforda, który nie wyznaczył do strzelania karnych Wayne’a Gretzky’ego.

Rosja - Finlandia 7-4 (2-0, 2-3, 3-1)
1-0 P. Bure (Zhamnov) 9:51 PP
2-0 P. Bure (D. Mironov) 17:33
3-0 P. Bure 20:59
3-1 Helminen (Lind) 23:28
3-2 Rintanen (Kurri, Timonen) 24:59
3-3 Selanne (Kurri, Koivu) 34:07 PP
4-3 Zhamnov (Zhitnik) 37:26 PP
4-4 Koivu (Selanne) 45:15
5-4 Kovalenko (Fedorov) 46:33
6-4 P. Bure 55:53
7-4 P. Bure 59:55 EN
PiM: 10-6, SOG: 21-31, Att.: 9640

Czechy - Kanada 2-1 SO (0-0, 0-0, 1-1, 0-0, 1-0)
1-0 Slegr (Patera) 49:46
1-1 Linden (Lindros) 58:57
2-1 Reichel 70:00 GWS
PiM: 4-2, SOG: 29-25, Att.: 9279

W meczu o trzecie miejsce większą motywacją wykazali się Finowie, którzy wykorzystali 3 z 15 strzałów na bramkę Roy’a. Jako, że Kanadyjczycy razili nieskutecznością (Sulander obronił 32 z 34 strzałów) to brązowe medale zawisły na szyjach Finów. Pierwszą z bramek dla Suomi zdobył Jarri Kurri, w latach 80-tych gwiazda Edmonton Oilers, gdy ta drużyna, pod wodzą Wayne’a Gretzky’ego seryjnie zdobywała Puchar Stanley’a.

Finlandia - Kanada 3-2 (2-1, 0-1, 1-0)
1-0 Kurri (Tikkanen, Nieminen) 3:33
1-1 Brind'Amour (Foote) 16:50
2-1 Lehtinen (Koivu) 17:22
2-2 Shanahan (Gretzky, Recchi) 22:$7 PP
3-2 Peltonen (Koivu) 40:17 PP
PiM: 12-12, SOG: 15-34, Att.: 9875

Finał upłynął bo znakiem gry obronnej. Jedyna bramka padła w 50 minucie spotkania. Bulik w rosyjskiej tercji obronnej wygrał Pavel Patera, dograł do Martina Prochazki a ten z kolei podał do obrońcy Petra Svobody, który precyzyjnym strzałem spod niebieskiej linii pokonał Shtalenkova. Hokeiści Sbornej rzucili się do masowych ataków, ale Czesi mieli w bramce Haska, który pod koniec ostatniej dekady ubiegłego wieku był najlepszym chyba bramkarzem na świecie. Na 25 sekund przed końcem Rosjanie zdjęli bramkarza, ale nawet ten manewr nie przyniósł oczekiwanego rezultatu. Czesi dowieźli prowadzenie do końca i zdobyli złoto.

Czechy - Rosja 1-0 (0-0, 0-0, 1-0)
1-0 Svoboda (M. Prochazka, Patera) 49:08
PiM: 6-4, SOG: 21-20, Att.: 10200

Czesi wygrali „Turniej stulecia” dzięki znakomitej postawie w defensywie, co było główną wizytówką granego przez nich hokeja. Warto dodać, że rok 1998 był początkiem sukcesów Czechów na arenach hokejowych. W latach 1999, 2000 i 2001 nasi południowi sąsiedzi wygrywali Mistrzostwa Świata, a młodzi czescy zawonicy byli rozchwytywani w kolejnych draftach do NHL.

Na koniec słowo o statystkach. Najwięcej punktów w klasyfikacji kanadyjskiej zdobyli Finowie Teemu Selanne i Saku Koivu, którzy zaliczyli na swoich kontach po 10 punktów. Koivu ponadto został najlepszym asystentem Olimpiady z 8 decydującymi podaniami. Trzecie miejsce zajął najlepszy strzelec turnieju, Pavel Bure, który zapisał na swym koncie 9 punktów, wyłącznie za bramki. Na 4 i 5 miejscu znaleźli się zawodnicy, którzy zdobyli większość punktów w pierwszej fazie: Kazach Aleksandr Koreshkov i Francuz Philippe Bozon. W klasyfikacji bramkarzy najlepszym był, co nie powinno dziwić, Czech Dominik Hasek (96,2% obron, 2 shut-out’y). Drygi był Kanadyjczyk Patrick Roy (93,6% obron, 1 shut-out), a trzeci Rosjanin Mikhail Shtalenkov (92,9% obron). Najwięcej czasu na ławce kar przesiedział strzelec złotej bramki w finale, Petr Svoboda (37 karnych minut).

Tak zakończył się pierwszy turniej hokejowy z udziałem zawodowców. Umowa przewidywała udział zawodników NHL także na kolejnych Igrzyskach w Salt Lake City, ale ta Olimpiada to już zupełnie inna historia.





Ocena članka: Slabo - Običajen - Odlično     Edinstveni pogledi: 86

Deliti na Facebook-u   Deli na Twitter   Deli na MySpace