Assunto: Taktyki

Dobrze , ze nie kierujesz repreza.

Czym nie kieruję?

reprezentacją

Pytasz się, jaka jest różnica między porażką 0:1 a 0:5? A słyszałeś o różnicy bramek i ustalaniu pozycji w tabeli ligowej w przypadku równej ilości punktów?

Masz rację. Taktyka się sprawdza tylko, jeśli wygrywasz.

Jak dla mnie taktyka w pełni się sprawdziła. Z dużo mocniejszym przeciwnikiem wywalczony prawie remis. Brakło jedynie troszkę szczęścia, bo gol padł w 90 minucie.

Ale jednak strata kompletu punktów. Remis jest prawie jak porażka, a prawie remis jest totalną porażką. No chyba że uwielbiamy śpiewać "Nic się nie stało"

@xhejn
Nie będzie równej ilości punktów, jeżeli rywali pokonam, a wtedy bilans się nie liczy. Często mam gorszy bilans, a jestem wyżej w tabeli, bo nie gram asekuracyjnie.

Ale przypominam o dysproporcji pomiędzy drużynami w tym mecz. Każda inna taktyka kończyłaby się porażką 5:0 lub wyższą.

Rozumiem jakby to był dwumecz decydujący o awansie, ale proszę Cię, mecz ligowy i cieszyć się z porażki 0:1, toż to porażka

Można się cieszyć, jeżeli stawia sobie za cel uniknięcie spadku grając zespołem bez wzmocnień. Jakiemuś pechowcomi może uda się urwać punkcik.

Według mnie jednak jest to najkrótsza droga do spadku.

@Robert9620
Nie wiem, czy uznasz to za dysproporcję, czy też mecz wyrównanych zespołów:
soccer.powerplaymanager.c...
Moja siła w tym meczu 52, a GKS Tychy 63 (82,5% siły rywala). Fakt, że szczęście mi dopisało i grałem u siebie, a różnica w sile mniejsza. Był to jednak jeden z 6ciu meczy o awans w tym sezonie w mojej lidze (może 12tu jeśli jeszcze jeden zespół włączy sięd o walki) .

Tu jest mecz podobny do tego, którym się chwali KrilanPL
soccer.powerplaymanager.c...
Różnica w sile bardzo podobna - wynik też.

No to wyobraź sobie, że w niższych ligach potrafi być ogromna dysproporcja w sile drużyn. Jeżeli słabeusz gra z liderem, to sukcesem będzie właśnie porażka 0:1. A bilans bramek liczy się potem do pozycji w tabeli. Ja z Tobą też bym grał defensywnie (szczególnie na wyjeździe), bo siłę drużyny masz 65, a ja 47.

@Gits. Pewnie, że trzeba wygrywać. Ale czasem się nie da. Wtedy trzeba minimalizować straty. Chyba, że komuś nie zależy na wyniku, to wtedy testuje taktyki.

Mamy inne podejście do wygrywania i przegrywanie, więc nie zgodzimy się w tym temacie. Dla mnie każda przegrana jest porażką. Pozdro

Otóż to każde 0pkt to 0pkt tak jak każdy 1pkt to 0pkt. Liczą się wyłącznie 3pkt ;D

Trochę to bez sensowna dyskusja, ale jak już zacząłem to skończę

Nikt nie mówi, że przegrana 1:0 to zwycięstwo. Racja porażka to porażka. Chodzi jedynie o to, że taktyka była dobrana bardzo dobrze. Przy każdej innej taktyce przegrana byłaby większa. Ta taktyka do ostatniej minuty pozwalała mieć nadzieję na remis, dlatego przy tak dużych dysproporcjach wynik 1:0 jest jednym z najlepszych możliwych, co nie znaczy, że jest dobry, ale co znaczy, że taktyka jest dobra