Czas:

Twoje drużyny:
Komunikacja
Public account
  Strefa PRO
1330 kredytów
Kupno kredytów
Jesteś na koncie publicznym. Jeśli chcesz grać lub uczestniczyć w dyskusji, musisz się zalogować. Jeśli jesteś nowym użytkownikiem, musisz się najpierw zarejestrować.

  PowerPlay Magazyn

T-Mobile Ekstraklasa - podsumowanie sierpnia (i lipca) 2011


T-Mobile Ekstraklasa - podsumowanie sierpnia (i lipca) 2011

Tak jak co roku, na przełomie lipca i sierpnia ruszyła Ekstraklasa. W porównaniu do poprzedniego sezonu nie ma już Arki Gdynia i Polonii Bytom, które teraz walczą w I lidze, ale są za to ŁKS Łódź i Podbeskidzie Bielsko-Biała, a także nowy sponsor T-Mobile (ale o nim ten artykuł akurat nie będzie). Teraz jest już wrzesień, dlatego czas na podsumowanie  5 kolejek najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce.

Z góry zastrzegam, że moje podsumowania, mimo że nie kibicuję żadnej konkretnej drużynie (oprócz reprezentacji) będą mocno subiektywne. Jestem z gatunku tych ludzi, którzy chcą, by kluby stawiały na Polaków, a w szczególności na tych, których można określić jeszcze młodzieżą. Nie oznacza to jednak, że życzyłem Wiśle Kraków niepowodzenia w eliminacjach do Ligi Mistrzów, ale jej mecze emocjonowały mnie mniej niż te Legii Warszawa czy Śląska Wrocław.

Lp. Drużyna Mecze Punkty Bramki
1. Lech Poznań 5 10 13-3
2. Śląsk Wrocław 5 10 9-4
3. Polonia Warszawa 5 10 6-3
4. Legia Warszawa 4 9 10-5
5. Korona Kielce 5 9 8-6
6. Widzew Łódź 5 9 5-3
7. Jagiellonia Białystok
5 8 7-6
8. Górnik Zabrze
5 8 6-6
9. Ruch Chorzów
5 7 5-7
10. Wisła Kraków 5 6 3-3
11 Lechia Gdańsk 5 5 3-4
12. PGE GKS Bełchatów 5 3 8-8
13. Zagłębie Lubin 4 3 2-3
14. Podbeskidzie Bielsko-Biała 5 3 4-11
15. Cracovia 5 2 5-9
16. ŁKS Łódź 5 1 1-14

Po pierwszych 2 kolejkach, w których padło dużo goli (20 - w 7 spotkaniach i 27), następne 2 zanotowały ich bardzo skromną ilość (15 i 11). Miejmy nadzieję, że średnia utrzyma się jednak na tej z piątej kolejki: 2,75 gola na mecz (22 bramki). W przeciwieństwie do poprzedniego sezonu możemy mieć jednak dużo ciekawszą walkę o tytuł króla strzelców. No, a jeśli nie ciekawszą, to przynajmniej z dużo wyższymi wynikami niż 14 bramek Tomasza Frankowskiego. Bo już teraz 8 trafień na swoim koncie ma Artjom Rudniew (co prawda 1 jego strzał został niesłusznie zaliczony, ale i tak wiele to na razie nie zmienia), a z częstotliwością 1 gola na mecz strzelają także Danijel Ljuboja i poprzedni król Tomasz Frankowski.

Bramki Strzelcy Drużyna
8 Artjom Rudniew Lech Poznań
5 Tomasz Frankowski
Jagiellonia Białystok
4 Danijel Ljuboja Legia Warszawa
4 Bruno Coutinho Polonia Warszawa
3 Aleksandar Vuković Korona Kielce
3 Michał Zieliński Korona Kielce
3 Jacek Popek PGE GKS Bełchatów
3 Paweł Abbott Ruch Chorzów
3 Johan Voskamp Śląsk Wrocław
3 David Biton Wisła Kraków

Nie mniej ciekawie zapowiada się walka o tytuł najlepszego asystenta, chociaż tak jak zawsze z wiadomych powodów wyniki tutaj są dużo mniejsze niż w poprzedniej klasyfikacji (przypominam, że w T-Mobile Ekstraklasie w przeciwieństwie do np. Bundesligi wywalczenie rzutu karnego nie jest asystą, a także nie można mieć asysty przy golu samobójczym).

Asysty Asystenci Drużyna
5 Semir Stilić Lech Poznań
4 Kamil Kosowski PGE GKS Bełchatów
3 Sebastian Mila Śląsk Wrocław

1. Lech Poznań.

ŁKS Łódź 0:5 Lech Poznań; Zagłębie Lubin 1:1 Lech Poznań; PGE GKS Bełchatów 0:3 Lech Poznań; Lech Poznań 3:0 Ruch Chorzów; Górnik Zabrze 2:1 Lech Poznań.

W Lechu błyszczą na razie Semir Stilić i Artjom Rudniew, z dobrej strony pokazują się także Rafał Murawski, Mateusz Możdżeń i Dimitrje Injać, ale to nie wystarcza. Fakt, trener Bakero pokazał im, jak się rozgrywa z klepki niczym Barcelona, ale nie pokazał, co zrobić gdy przeciwnik atakuje pressingiem jak Real Madryt. I tak oto Górnik Zabrze niespodziewanie pokonał dotychczasowego lidera.

Niejasne wydaje się także odejście Grzegorza Kasprzik, Seweryna Gancarczyka i Tomasza Mikołajczaka. O ile ten pierwszy w ostatnim sezonie w ogóle nie grał, trzeci się nie sprawdził i kupiono na jego miejsce Aleksandra Tonewa, to pozbycie się tego drugiego było raczej błędem. Bo jeśli nagle po 3 kontuzjach Bakero budzi się i uświadamia sobie, że ma 3 obrońców i na gwałt poszukuje 4, to coś tutaj jest nie tak... Wprawdzie znaleziony Marciano Bruma do złych graczy nie należy, ale można było mieć nadzieję, że po poprzednim sezonie, w którym Lech miał o wiele za krotką ławkę by rywalizować i w Lidze Europejskiej i w Ekstraklasie, w tym będzie już dużo lepiej... Ale nie, na razie jest tak samo, jeśli nie gorzej.

2. Śląsk Wrocław

Śląsk Wrocław 1:1 Górnik Zabrze; Śląsk Wrocław 4:0 ŁKS Łódź; Ruch Chorzów 0:1 Śląsk Wrocław; Legia Warszawa 1:2 Śląsk Wrocław; Śląsk Wrocław 1:2 Widzew Łódź;

Wrocławianie odpadli już w eliminacjach do Ligi Europejskiej, co może sprawić, że w lidze będą jedyną drużyną mogącą realnie zagrozić Poznaniakom. Wprawdzie ani Sebastian Mila, ani Johan Voskamp ani Cristian Omar Diaz nie są w wybornej formie, ale na ławce trenerskiej siedzi genialny Orest Lenczyk. Na razie jedynym mankamentem Śląska jest skuteczność - co najlepiej było widać w dwumeczu z Lokomotiwem Sofia. Jednak już w T-Mobile ekstraklasie nie było aż tak źle, o czym przekonała się jak na razie chociażby warszawska Legia.

3. Polonia Warszawa

Lechia Gdańsk 0:1 Polonia Warszawa; Polonia Warszawa 1:1 Wisła Kraków; Polonia Warszawa 2:0 ŁKS Łódź; Widzew Łódź 1:0 Polonia Warszawa; Polonia Warszawa 2:1 PGE GKS Bełchatów;

W Polonii zaś błyszczy Bruno, za to nie widać jakiegokolwiek porządnego napastnika. Bardzo dobrze wygląda za to linia obrony, do której dołączył wracający do Polski Marcin Baszczyński. Mimo zajmowanego aktualnie trzeciego miejsca trener Jacek Zieliński i tak nie może być pewny swojej pracy. Prezes Józef Wojciechowski już mówił, że Grzegorz Bonin, Robert Jeż czy Daniel Sikorski ‘nie spełniają jego oczekiwań', co może oznaczać, że na wiosnę zobaczymy ich w innym klubie. Możliwe, że razem z niespełniajacym oczekiwań trenerem.

4. Legia Warszawa

Cracovia 1:3 Legia Warszawa; Legia Warszawa 3:1 Górnika Zabrze; Legia Warszawa 1:2 Śląsk Wrocław; ŁKS Łódź 1:3 Legia Warszawa; (mecz 1 kolejki z Zagłębiem Lubin został przełożony).

Legia jest silna i porażka ze Śląskiem Wrocław nie może zamazywać tego obrazu. To już nie jest sam Radović jak przez większość poprzedniego sezonu. I nie jest to także para Radović - Danijel Ljuboja jak w 1 meczu z Gaziantesporem. W końcu na miarę oczekiwań zaczęli grać Manu i Maciek Rybus, a nie można też zapominać o Michale Kucharczyku, który stracił pół sierpnia z powodu kontuzji, oraz o Michale Hubniku i Jakubie Koseckim, którzy dopiero w ostatnich tygodniach wrócili do treningów, ani o reszcie zdolnej młodzieży w Legii takiej jak Michał Żyro czy Rafał Wolski.

Ale tak naprawdę najbardziej w ostatnich meczach (wyjąć 1 połowę meczu ze Śląskiem) zachwyca w Legii i waleczność.  Wszyscy biegają tam non stop, dopóki starczy im sił. Co prawda to jednak polska liga i przygotowanie fizyczne wszystkich zawodników jest co najwyżej średnie, ale jeśli wystarczyło na zbyt pewny siebie moskiewski Spartak, to czemu miałoby nie wystarczyć na poznańskiego Lecha?

5.Korona Kielce

Cracovia 1:2 Korona Kielce; Korona Kielce 2:2 Ruch Chorzów; Jagiellonia Białystok 1:1 Korona Kielce; Korona Kielce 0:0 Wisła Kraków; Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:3 Korona Kielce;

Dobra postawa kieleckiego klubu na początku tego sezonu może być zaskoczeniem dla wielu, ale wyśmienitej skuteczności Michała Zielińskiego nie spodziewał się chyba nikt. Bo właśnie brak rasowego napastnika po stracie Andrzeja Niedzielana był głównym powodem do obaw o możliwości Korony w ataku. Reszta ogniw, czyli Aleksandar Vuković, Vlastimir Jovanović, Grzegorz Lech, Paweł Sobolewski i Maciej Korzym zostali. Teraz na zasadzie wypożyczenia wraca do swojego dawnego klubu popularna Ryba, czyli Jacek Kiełb. Tak uzbrojona Korona może być w stanie wygrać z każdym.

6.Widzew Łódź

Widzew Łódź 1:1 Wisła Kraków; Górnik Zabrze 1:1 Widzew Łódź; Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:0 Widzew Łódź; Widzew Łódź 1:0 Polonia Warszawa; Śląsk Wrocław 1:2 Widzew Łódź;

Nie mniejszym zaskoczeniem niż dobra postawa klubu z Kielce są wyniki osiągane przez łódzki Widzew. Oni stracili za to Darvydasa Sernasa, a jego następca Piotr Grzelczak jest totalnie bez formy i na razie załapał tylko żółtą kartkę. Siłą Łodzian jest jednak niesamowita defensywa z kapitanem Łukaszem Broziem na czele. Zapracował on nawet na powołanie do kadry, ale z powodu kontuzji zgrupowanie opuścił tak szybko jak na nie przyjechał.

7.Jagiellonia Białystok.

Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2 Jagiellonia Białystok; Jagiellonia Białystok 2:1 Lechia Gdańsk; Jagiellonia Białystok 1:1 Korona Kielce; Jagiellonia Białystok 2:1 Cracovia; Ruch Chorzów 1:0 Jagiellonia Białystok;

Trener Michniewicz twierdzi, że Tomasz Frankowski jest w stanie grać na wysokim poziomie jeszcze nawet 3 lata. Jeśli ma rację, to Jagiellonia przez jeszcze 3 sezony może znajdować się w czołówce ekstraklasy. A potem? Potem będzie typowym średniakiem, wahającym się między Ekstraklasą a I ligą. Po prostu żadna inna drużyna nie jest uzależniona od jednego zawodnika jak białostoczanie od Franka.

Jednak póki doświadczony napastnik gra wychodzi to na dobre i klubowi i zawodnikowi. Ze 152 golami na koncie jest już na 7 pozycji w historii strzelców najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce, a 4 Włodzimierz Lubański ma tylko 3 trafienia więcej na swoim koncie! A jeśli „polski Mourinho" się nie myli, to Franek powinien spokojnie zepchnąć z podium Gerarda Cieślika(167 goli) i próbować dogonić Lucjana Brychczego(182) i Ernesta Pola(186).

8.Górnik Zabrze.

Śląsk Wrocław 1:1 Górnik Zabrze; Górnik Zabrze 1:1 Widzew Łódź; Legia Warszawa 3:1 Górnik Zabrze; Górnik Zabrze 1:0 PGE GKS Bełchatów; Górnik Zabrze 2:1 Lech Poznań;

Zabrzanie sezon zaczęli niemrawo, z tradycyjnie już co roku przemeblowanym składem. Od początku trener Nawałka postawił na 3 debiutantów: Łukasza Skorupskiego, Pawła Olkowskiego i Arkadiusza Milika (17 lat!). Prawdziwy przełom nastąpił nie dzięki debiutantom, a doświadczonemu Aleksandrowi Kwiekowi, który z pozycja defensywnego pomocnika przeszedł na wolne miejsce po Robercie Jeżu w ofensywie... I tak oto Górnik pokonał jako pierwszy i kto wie, czy nie ostatni w tej rundzie poznańskiego Lecha. Niestety górnicy tak jak większość polskich zespołów ma jeden znaczący problem - brak bramkostrzelnego napastnika. Bo na razie nie jest nim ani Tomasz Zahorski, ani Daniel Gołębiewski, ani młody Arek Milik.

9.Ruch Chorzów

Ruch Chorzów 2:1 PGE GKS Bełchatów; Korona Kielce 2:2 Ruch Chorzów; Ruch Chorzów 0:1 Śląsk Wrocław; Lech Poznań 3:0 Ruch Chorzów; Ruch Chorzów 1:0 Jagiellonia Białystok.

Niespodziewanie najlepszym strzelcem Chorzowian jest na razie ich ubiegłoroczny najgorszy napastnik - Paweł Abbott. Zarówno Maciej Jankowski jak i Arkadiusz Piech (no dobra, ten niby 1 gola ma na swoim koncie) na razie zawodzą. Czwartej młodości nie przeżywa Wojciech Grzyb, a trzeciej Maciej Zieńczuk. No i w sumie Ruch jest w końcu na pozycji, która powinna być jego cały czas - w samym środku. Bo mimo, że od kilka lat jego skład się specjalnie nie zmienia to albo Chorzowianie są w czubie tabeli (sezon 2009/2010), albo na dole stawki (jesień 2010).

10.Wisła Kraków

Widzew Łódź 1:1 Wisła Kraków; Polonia Warszawa 1:1 Wisła Kraków, Wisła Kraków 1:0 Zagłębie Lubin;  Korona Kielce 0:0 Wisła Kraków; Wisła Kraków 0:1 Lechia Gdańsk;

Z pozoru miejsce Białej Gwiazdy może dziwić, ale jeśli dobrze przyjrzeć się jej meczom to tak naprawdę może być szczęśliwa, że nie znajduje się jeszcze niżej. Bo każdy z ostatnich meczów, nawet ten z Zagłębiem (ech, ten Traore) mógł, jeśli nie powinien być przegranym. Niestety, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazuję, że Wisła podzieli rok Lecha sprzed roku. No, może z jednym wyjątkiem - ich wyjście z grupy w Lidze Europejskiej pewne jeszcze nie jest. Po prostu Wisła ma niestety zbyt wąską ławkę. Ci, co są na początku prawda, są godnymi zmiennikami pierwszej jedenastki, ale 20 piłkarzami się 2 lig wygrać nie da. A z młodzieży Wisły tylko jeden zapowiada się na coś więcej niż taki Mateusz Kowalski - bramkarz Filip Kurto. A bramkarz ci sam meczu nie wygra.

11.Lechia Gdańsk

Lechia Gdańsk 0:1 Polonia Warszawa; Jagiellonia Białystok 2:1 Lechia Gdańsk; Lechia Gdańsk 1:1 Cracovia; Lechia Gdańsk 0:0 ŁKS; Wisłą Kraków 0:1 Lechia Gdańsk;

Trudny, naprawdę trudno ocenić zespół z Gdańska. Z jednej strony ich wyniki i miejsce w tabeli są bardzo słabe, z drugiej pokonali przecież Mistrza Polski Wisłę Kraków. Z trzeciej jednak Wisła skupiła swoje siły na walce o Ligę Mistrzów. Z czwartej zaś Gdańszczan naszła prawdziwa plaga kontuzji: Marko Bajić, Abdou Razack Traore, Paweł Nowak, Krzysztof Bąk, Alaksandr Sazankow, Fred Benson, Rafał Janicki, Mateusz Machaj i Mateusz Łuczak(3 ostatnich grało narzekają na urazy dopiero po 5 kolejce)... Z piątej strony to większość tych piłkarzy nie grała tylko w meczu z ŁKS'em i... Wisłą Kraków!  Dlatego ocena klubu z Gdańska jest bardzo trudna, jeśli nie najtrudniejsza w T-Mobile Ekstraklasie.

12. PGE GKS Bełchatów

Ruch Chorzów 2:1: PGE GKS Bełchatów; PGE GKS Bełchatów 6:0 Podbeskidzie Bielsko-Biała; PGE GKS Bełchatów 0:3 Lech Poznań; Górnik Zabrze 1:0 PGE GKS Bełchatów; Polonia Warszawa 2:1 PGE GKS Bełchatów;

Potencjał Bełchatowian (głównie przez mecz z Podbeskidziem) ocenić trudno, ale dotychczasowe wynik - już łatwiej. A za najlepiej obrazuje to chyba fakt, że Paweł Janas sam odszedł z klubu. Były selekcjoner reprezentacji Polski mówił, że ma zbyt wąską kadrę, w szczególności brakuje mu rozgrywającego (co z Szymonem Sawalą?), ale jak wszyscy chyba wiedzą o takich w Polsce trudno. Oby następny trener był bardziej przystosowany do warunków panujących w Polsce i nastawił zespół na grę z kontrataku, bo tak będzie można liczyć tylko, że znowu Kamil Kosowski wrzuci celnie kilka razy piłkę w pole karne.

13.Zagłębie Lubin

Zagłębie Lubin 1:1 Lech Poznań; Wisła Kraków 1:0 Zagłębie Lubin; Zagłębie Lubin Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:0; Zagłębie Lubin 1:1 Cracovia (mecz 1 kolejki z Legią Warszawa został przełożony).

A zapowiadało się tak pięknie... Zagłębie pozyskało nie tylko Darvydasa Sernasa, ale także Macieja Małkowskiego, Michala Hanka czy Błażeja Telichowskiego. A przy małych ubytkach (jeno tylko Plizga) miał to być skład, z którym Lubinianie mieli bić się o europejskiego puchary. A co wyszło? Wielkie, ogromne nic. I nawet nie chodzi o to, że Litwin okazał się niewiele skuteczniejszy od Mouhamadou Traore (a w sumie to nawet tak samo skuteczny na razie), tylko o to, że jak mecz z Lechem i Wisłą były dobre, to z Podbeskidziem i Cracovią - beznadziejne.

14.Podbeskidzie Bielsko-Biała

Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2 Jagiellonia Białystok; PGE GKS Bełchatów 6:0 Podbeskidzie Bielsko-Biała; Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:0 Widzew Łódź; Zagłębie Lubin 0:0 Podbeskidzie Bielsko-Biała; Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:3 Korona Kielce;

Podbeskidzie to kolejna drużyna, której ocena nie może być jednoznaczna. Niby wyniki oszołamiające nie są, ale po porażce w Bełchatowie wstrząśnięto składem (do 11 weszli między innymi Mateusz Bąk, Krzysztof Król czy Ondrej Sourek) i... to podziałało. A jak pokazała wiosna poprzedniego roku i rozgrywki o Puchar Polski to możemy liczyć, że górale jeszcze wygrają kilka meczy. I może się nawet utrzymają.

15. Cracovia

Cracovia 1:2 Korona Kielce; Cracovia 1:3 Legia Warszawa; Cracovia 1:1 Lechia Gdańsk; Cracovia 2:1 Jagiellonia Białystok; Cracovia 1:1 Zagłębie Lubin;

Cracovia nudzi. Nudzi jak nikt inny. Bo od 4 sezonów mówi się, że będzie dobrze, potem Krakowianie walczą o utrzymanie, prawie spadają i następuje cud. W tym roku wolałbym, żeby cudów już nie było.  Bo to, co wyprawiają obrońcy tego klubu, obojętnie kto by tam był woła o pomstę do nieba. No, może z wyjątkiem przesuwanego tam czasami Arkadiusz Radomskiego, ale to pomocnik. A pomoc akurat jedyna formacja Cracovii bez problemów. Bo taki atak niby wygląda dobrze, ale ani Andrzej Niedzielan ani Koen van der Biezen jeszcze nic nie strzelili. A i na bramce Wojciech Kaczmarek drugiej rundy życia mieć nie będzie.

16.ŁKS Łódź

ŁKS Łódź 0:6 Lech Poznań; Śląsk Wrocław 4:0 ŁKS Łódź; Polonia Warszawa 2:0 ŁKS Łódź; Lechia Gdańsk 0:0 ŁKS Łódź; ŁKS Łódź 1:3 Legia Warszawa;

Łodzianie to drużyna, którą z pozoru ocenić najłatwiej. Jednak powiem szczerze, po pierwszych 20 minutach meczu z Lechem mógłbym powiedzieć, że na 100% ŁKS z taką grą nie spadnie z ligi. A tutaj bach, jedna, druga, trzecia bramka i łodzianom przestało się chcieć biegać. I jeszcze im się nie zachciało z powrotem biegać, z wyjątkiem Sebastiana Szałachowskiego, który przeciwko Legii po prostu musiał powalczyć. I strzelić jedyną do tej pory bramkę dla ŁKS'u.

 

Za miesiąc będzie podsumowanie tylko 3 kolejek. Mimo wszystko spodziewam się, że Lech Poznań wyciagnie wnioski ze swojej porażki i wciąż będzie utrzymywał się na fotelu lidera. Wysoko będą także wciąż Śląsk Wrocław i Legia Warszawa, a może i Polonia Warszawa, jeśli ich napastnicy się w końcu obudzą. A przynajmniej takie jest moje zdanie.