PowerPlay Magazyn

Kolejny sezon polskiej Ekstraklasy startuje już za niespełna 3 tygodnie. W ostatnim czasie byliśmy świadkami niezbyt udanych bojów Jagiellonii Białystok z Irtyszem Pawłodar. Czyżby to była zapowiedź klęski polskich klubów w tej edycji europejskich pucharów? Na pocieszenie pozostają boje na naszym rodzimym podwórku. Zobaczcie co do powiedzenia na ten temat ma jeden z pretendentów na wydawcę magazynu PP.

Nowy sezon ekstraklasy już wkrótce się rozpocznie. Jak będzie wyglądał? Kto zostanie mistrzem, a kto będzie walczył o utrzymanie? Czy wzmocnienia będą udane? Kto z młodzieżowców pokaże swój talent?
Jak widać przed sezonem 2011/2012 wiele jest pytań. Nie ma chyba osoby, która wzięłaby na siebie odpowiedzialność i w sposób wyczerpujący odpowiedziała na wszystkie wątpliwości. Możemy jednak pokusić się o małe symulacje jak może wyglądać najbliższy sezon. Spróbuję podołać temu zadaniu...

Rozgrywki rozpoczynają się 30 lipca i zostanie zakończony 6 maja. Potrwają zatem 282 dni. Początkowo miały trwać tydzień dłużej jednakże PZPN pozytywnie rozpatrzył prośbę selekcjonera reprezentacji Polski o zakończenie sezonu wcześniej niż pierwotnie planowano. Dzięki tej zmianie Franciszek Smuda będzie miał więcej czasu na lepsze przygotowanie naszej reprezentacji narodowej do imprezy sezonu jaką będzie niewątpliwie Euro 2012 rozgrywane w Polsce i na Ukrainie.

Począwszy od tego sezonu kolejki ligowe będą rozgrywane przez 4 dni (od piątku do poniedziałku). Zmiana ta ma przyczynić się do wzrostu zysków z praw telewizyjnych. Kolejną zmianą ma być pozyskanie tytularnego sponsora ekstraklasy, co również ma przynieść wiele korzyści klubom, w postaci dodatkowych funduszy.

Rozpoczynające się rozgrywki zapowiadają się bardzo ciekawie. Do ekstraklasy wracają piłkarze dobrze znani większości kibiców w Polsce. Wśród nich są między innymi: Marek Saganowski (ŁKS Łódź), Michał Żewłakow (Legia Warszawa), Adrian Sikora (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Kamil Kosowski (PGE GKS Bełchatów) oraz Marcin Baszczyński (Polonia Warszawa). Bardzo prawdopodobne jest również, że po wielu latach gry za granicą do naszej ligi wróci Emmanuel Olisadebe, którym zainteresowana jest Lechia Gdańsk. Kluby nie oszczędzają pieniędzy na wzmocnienia tylko czy te transfery okażą się prawdziwymi wzmocnieniami? Jak pokazuje historia wcale nie musi tak być czego przykładem może być nieudane powroty Do ekstraklasy Radosława Matusiaka, Macieja Żurawskiego, czy też Artura Wichniarka. Z nimi również wiązano wielkie nadzieje, gdy wracali do naszej ligi, jednakże w opinii wielu fachowców zawiedli. Coraz więcej obcokrajowców jest ściąganych do polskich klubów. Najbardziej znane nowe nazwiska piłkarzy, którzy zagrają w najwyższej klasie rozgrywkowej to głównie zawodnicy Wisły Kraków: Ivica Iliev, czy też Michael Lamey oraz Legii Warszawa: Daniel Ljuboja.
Najwięcej zawodników przed sezonem pozyskał zespół Korony Kielce (9 zawodników), a najmniej zespół Lechii Gdańsk ( żaden nowy zawodnik nie podpisał jeszcze kontraktu). Natomiast Polonia Warszawa po poprzednim nieudanym podejściu walki o mistrzostwo pozbyła się największej liczby zawodników (9 graczy). Jedynie Śląsk Wrocław i Podbeskidzie Bielsko-Biała nie pozbyły się żadnego zawodnika w porównaniu do kadry zawodniczej z poprzedniego sezonu.

Kolejnym argumentem przekonywującym, że ten sezon będzie bardzo ciekawym jest fakt, że oddane zostaną nowe stadiony. Na nowych stadionach w nowym sezonie niekoniecznie od jego początku zagrają: Lechia Gdańsk i Śląsk Wrocław. Otwarcie tych stadionów oraz obecność niedawno wybudowanych może sprawić, że pobity zostanie rekord frekwencji nie tylko sezonu, ale również kolejki ligowej. Rekordy te nie są jednak tak oczywiste, gdyż nie wiadomo czy nasz premier wraz z rządem nie wpadnie na pomysł zamknięcia stadionów na jakieś poszczególne mecze.

Faworytami do walki o mistrzostwo będą na pewno Legia Warszawa, Lech Poznań, Polonia Warszawa oraz Wisła Kraków. Sporo namieszać mogą po udanym poprzednim sezonie Śląsk Wrocław oraz Jagiellonia Białystok.

Przegląd polskich drużyn występujących tej jesieni w europejskich pucharach.

Wisła Kraków rozpoczyna walkę o fazę grupową LM. Piłkarze mają o co walczyć, bo sam awans do tych elitarnych rozgrywek daje 7 mln euro zysku. Najpierw jednak trzeba przejść eliminacje. Pierwszy rywal Skonto Ryga nie powala na kolana, jednakże nie można go zlekceważyć, gdyż mogłaby wówczas powtórzyć się sytuacja Wisły z sezonu 2009/2010 lub 2010/2011 kiedy to skompromitowali nasz kraj w rozgrywkach europejskich.

Jagiellonia Białystok jest już po pierwszym meczu w eliminacjach LE. Pierwsze 2 rundy rozegra w Azji. Przeciwnicy dość egzotyczni więc nie sposób ich nie zlekceważyć. Pierwszy mecz drużyna Białegostoku wygrała skromnie 1:0.

Śląsk Wrocław W II rundzie zmierzy się z Dundee United. Rywal jak najbardziej wymagający, ale wyniki sparingów mogą napawać optymizmem. Miejmy nadzieje, że rewanż po 30 latach Oresta Lenczyka na Szkotach będzie jak najbardziej udany.

Legia Warszawa rozpoczyna rozgrywki od III rundy eliminacyjnej LE. Niestety w czasie losowania nie będzie rozstawiona. Trafi zatem na teoretycznie mocniejszego rywala.


Sezon już wkrótce się rozpocznie. Zapraszam zatem do śledzenia wyników i kibicowania polskim drużynom w rozgrywkach europejskich.