Czas:

Twoje drużyny:
Komunikacja
Public account
  Strefa PRO
1330 kredytów
Kupno kredytów
Jesteś na koncie publicznym. Jeśli chcesz grać lub uczestniczyć w dyskusji, musisz się zalogować. Jeśli jesteś nowym użytkownikiem, musisz się najpierw zarejestrować.

  PowerPlay Magazyn

40 dni po wielkim sukcesie [PN]


40 dni po wielkim sukcesie [PN]

Dokładnie 40 dni temu miał miejsce mecz, który na trwałe zapisał się na kartach polskiej historii. Dnia 11.stycznia 2015r. reprezentacja polski do lat 17 dokonała czegoś, o czym niewielu miało odwagę marzyć przed turniejem. Sięgnęła po pierwszy w historii młodzieżowej reprezentacji Polski tytuł Mistrza Świata. Prześledźmy jeszcze raz drogę, jaką nasi dzielni juniorzy pod wodzą genialnego selekcjonera Bodziowlodek pokonali w drodze po pierwsze w historii U17 złoto mistrzostw globu. Zapraszam!

 

1) Polska - Belgia 5.stycznia 2015r. - faza grupowa

 2:0  

 

Pierwszy mecz turnieju miał dać odpowiedź na liczne pytania o formę naszego zespołu. Wielu przed tym spotkaniem zastanawiało się na co będzie stać w tym turnieju naszą reprezentację. Początek spotkania był bardzo nerwowy w wykonaniu obu zespołów. U zawodników  było widać tremę związaną z grą na tak ważnym turnieju. Jednak z każdą upływającą minutą coraz pewniej na boisku czuła się reprezentacja Polski. W 28. minucie spotkania zgromadzeni na stadionie kibice oglądali pierwsze trafienie tego pojedynku. Po świetnym podaniu Krzysztofa Stachyry problemów z wpakowaniem do siatki nie miał Damian Molenda. Zdobyta bramka dodała sporo pewności naszym zawodnikom, którzy dążyli do szybkiego podwyższenia wyniku spotkania. Trzeba jednak przyznać, że świetnie z rozpracowywaniem naszych akcji radziła sobie drużyna Belgii, która po przejęciu piłki momentalnie ruszała do kontrataku. Efektem takiego stanu było przerywanie groźnych ataków rywali za pomocą fauli, przez co jeszcze w pierwszej połowie 2 naszych zawodników zobaczyło żółtą kartkę. Ostatecznie po pierwszych 45 minutach na tablicy widniał wynik 1:0. Na początku drugiej połowy trener Belgów przeprowadził zmiany w ustawieniu swojego zespołu, jednakże na nic one się zdały przy świetnej grze Biało-czerwonych. Zdecydowaną przewagę Polaków na boisku udokumentował w 78. minucie Wiktor Buczarski, który wykorzystał świetne podanie od Konrada Kukiera.  Do końca spotkania wynik ten już nie uległ zmianie i Biało-czerwoni mogli się cieszyć z 3 punktów. Triumf był jak najbardziej zasłużony, gdyż nasi zawodnicy byli lepsi od rywali w praktycznie każdym elemencie gry.

 

Strzelcy:

1:0 Damian Molenda

2:0 Wiktor Buczarski

Kartki:

    Mikulski, Stachyra

 

 

2) Polska - Argentyna 6.stycznia 2015r. - faza grupowa

 0:1  

 

Spotkanie z pierwszymi Mistrzami świata U 17 zapowiadało się bardzo interesująco. Przed tym spotkaniem nasi rywale mieli na koncie jeden punkt i aby móc nadal liczyć się w walce o awans do fazy pucharowej musieli za wszelką cenę walczyć o trzy oczka. Przed spotkaniem zapowiadali, że kluczem do zwycięstwa będzie szybko zdobyta bramka, a następnie konsekwentna gra w obronie. Jak zapowiadali tak też zrobili. Już w 8. minucie spotkania po strzale z bardzo bliskiej odległości piłkę do siatki wpakował Basuldo. Głupio stracona bramka wyraźnie wytrąciła z równowagi naszych zawodników, który zaczęli łapać w głupi sposób żółte kartki. Pomimo ciągłych ataków naszej drużyny rywal doskonale grał w obronie. Od 78. minuty nasi zawodnicy musieli sobie radzić w dziesiątkę, gdyż po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce z boiska do szatni został odesłany Roman Kodziej. Pomimo wielkich starań o odwrócenie losów tego pojedynku wynik pozostał bez zmian, a nasza drużyna musiała przełknąć gorycz porażki.  

 

Strzelcy:

0:1 Alejandro Basualdo

Kartki:

    Kodziej, Molenda, Stachyra, Kukier - Avellaneda

    Kodziej 

 

 

3) Polska - Portugalia 7.stycznia 2015r. - faza grupowa

 1:1  

 

Ostatnie spotkanie w fazie grupowej miało zadecydować o awansie Polaków do 1/8 finału. Przed tym pojedynkiem biało-czerwoni typowani byli jako faworyt w starciu z tegorocznym debiutantem. W pierwszej połowie kibice tłumnie zgromadzeni na trybunach mogli jednak przecierać oczy ze zdumienia, gdyż drużyny zamiast walczyć o zdobycie bramki, rywalizowały o zdobycie jak największej liczby żółtych kartek ciągle zaostrzając grę. Sędzia nie został obojętny na brutalne zagrania obu drużyn i aż siedmiokrotnie w pierwszej połowie pokazywał zawodnikom żółte kartki.  Na drugą połowę zawodnicy wyszli już z celem zdobywania bramek i trzeba przyznać, że ten cel zrealizowali w 100%. W 66. minucie pierwszą bramkę w spotkaniu zdobył Wiktor Buczarski dzięki czemu Polska przez znaczną część meczu prowadziła 1:0. Kiedy już wydawało się, że spotkanie zakończy się skromnym zwycięstwem Polski, dość nieoczekiwanie w ostatniej akcji meczu do wyrównania doprowadził Menezes. W ten oto sposób Polska zakończyła mecz wynikiem 1:1. Jak się okazało po meczu ten rezultat dawał Polakom awans do dalszej fazy turnieju.

 

Strzelcy:

1:0 Wiktor Buczarski

1:1 Sandro Menezes

Kartki:

    Machoń, Maciejczyk, Mularczyk - Postiga, Carreiro, Menezes, Martins

 

 

4) Polska - Litwa 8.stycznia 2015r. - 1/8finału 

  3:0  

 

Przed tym pojedynkiem pewne było tylko jedno - nie można już pozwolić sobie na żaden błąd, gdyż ewentualna porażka w tej fazie turnieju skutkowałaby odpadnięciem z rozgrywek. Spotkanie oba zespoły rozpoczęły dość ostrożnie nie chcąc popełnić chociażby najmniejszego błędu w defensywie. Często zdarzało się jednak, że aby nie dopuścić do zagrożenia pod własną bramką zawodnicy uciekali się do nieprzepisowego przerywania gry. Właśnie po jednym z fauli pod polem karnym Litwinów padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. W 40. minucie Buczarski ustawił sobie piłkę na 26. metrze i bezpośrednio z rzutu wolnego oddał strzał, który znalazł drogę do bramki. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie. Podobnie jak zakończenie pierwszej połowy, tak i rozpoczęcie drugiej przyniosło świetną grę Polaków. W 49. minucie wynik spotkania podwyższył Bielec. Ta bramka nie była jednak ostatnim słowem tego zawodnika w tym meczu i w 60. minucie po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Taki obrót spraw wyraźnie podłamał Litwinów, którzy nie wierzyli już w możliwość odwrócenia losów tego spotkania. 

 

Strzelcy:

1:0 Wiktor Buczarski

2:0 Maciej Bielec

3:0 Maciej Bielec

Kartki:

    Kodziej - Rutkovskis, Pažusis, Šeinauskas

 

 

5) Polska - Ukraina 9.stycznia 2015r. - 1/4 finału

 5:0  

 

Spotkanie z dotychczasową rewelacją tego turnieju miało być sprawdzianem przed ewentualną walką o medale. Jak się później okazało nasi zawodnicy zdali ten test na piątkę. Od początku spotkania dominacja biało-czerwonych nie podlegała dyskusji. Już w pierwszej oddsłonie spotkania dwukrotnie do bramki rywali trafiał niezawodny w tym turnieju Buczarski. W drugiej połowie spotkania nasza przewaga nad rywalami była jeszcze bardziej widoczna, a błędy popełniane przez defensywę bezlitośnie wykorzystywali Mularczyk oraz dwukrotnie Bielec. Wynik spotkania mógł być jeszcze wyższy jednak w końcówce spotkania rzutu karnego nie wykorzystał Buczarski. Tak, czy inaczej wynik 5:0 w ćwierćfinale Mistrzostw Świata zrobił wrażenie na wszystkich. 

Strzelcy:

1:0 Wiktor Buczarski

2:0 Wiktor Buczarski

3:0 Fryderyk Mularczyk

4:0 Maciej Bielec

5:0 Maciej Bielec

Kartki:

    Harytanowicz, Buczarski, Machoń - Smuk, Bandera

 

 

6) Polska - Czechy 10.stycznia 2015r. - 1/2 finału

 2:0  

 

Spotkanie z faworytami do końcowego triumfu w turnieju zapowiadało się niezwykle ciekawie. Oba zespoły przed tym pojedynkiem twierdziły, że w tym spotkaniu liczy się dla nich  tylko zwycięstwo i możliwość gry o złoto. W pierwszej połowie spotkania widać było, że zawodnicy na boisku czują stawkę tego spotkania, gdyż żadna z drużyn za wszelką cenę nie chciała dopuścić do straty bramki. Gra obu zespołów skupiała się głównie na defensywie przez co w pierwszej połowie okazji bramkowych było jak na lekarstwo. W drugiej połowie Polacy postanowili trochę bardziej zaryzykować i ruszyć odważniej do przodu. Jak się później okazało taka taktyka była strzałem w dziesiątkę. W 54. minucie po faulu w polu karnym, rzut karny na bramkę zamienił Buczarski. Pomimo prowadzenia Polacy postanowili pójść za ciosem i powalczyć o kolejną bramkę. W 72. minucie gola na wagę awansu do wielkiego finału zdobył Krzysztof Stachyra. Po ostatnim gwizdku wśród Polaków na trybunach wybuchła wielka radość, gdyż pierwszy w historii juniorskiej piłki medal naszej reprezentacji stał się faktem.

Strzelcy:

1:0 Wiktor Buczarski

2:0 Krzysztof Stachyra

Kartki:

    Kodziej, Buczarski - Rajský, Hauer, Boušek, Korous

 

 

7) Polska - Brazylia 11.stycznia 2015r. - Finał 

 2:1  

 

Przed tym spotkaniem emocje sięgały zenitu. Oba zespoły po raz pierwszy znalazły się w strefie medalowej mistrzostw globu. Jednak żadną z drużyn nie zadowalał srebrny medal. Oba zespoły chciały tylko jednego, a mianowicie zwyciężyć w wielkim finale i zapisać się złotymi zgłoskami w historii mistrzostw. Spotkanie lepiej rozpoczęli Brazylijczycy, którzy co chwilę znajdowali się pod polem karnym Polaków. W 28. minucie spotkania wynik spotkania otworzył Bastos, który pięknym strzałem wykończył dośrodkowanie z lewego skrzydła Antunesa. Jednak ta bramka nie załamała Polaków. W drugiej połowie po kilku zmianach w ustawieniu nasi reprezentanci zaczęli grać bardziej ofensywnie. Rywal często musiał uciekać się do faulu, aby zapobiec utracie bramki. Ostatecznie jednak zaangażowanie Biało-czerwonych zostało nagrodzone w 81. minucie, kiedy to gola wyrównującego zdobył Mikulski. Do końca spotkania żadna z drużyn nie zdecydowała się zaryzykować w wyniku czego po 90 minutach gry ciągle nie zapadło ostateczne rozstrzygnięcie. W dogrywce bardzo groźnie atakowali Brazylijczycy, jednak tego dnia świetnie w naszej bramce spisywał się Bilkiewicz, który kilkukrotnie ratował nasz zespół przed utratą bramki. Ostatecznie do wyłonienia zwycięzcy tego meczu i zarazem turnieju potrzebne były rzuty karne. W nich strzelcy obu zespołów w pierwszych 4. kolejkach byli bezbłędni. Dopiero w ostatniej - piątej serii rzutów karnych zapadły ostatecznie rozstrzygnięcia. Najpierw strzał Quieroza świetnie wybronił Bilkiewicz, a następnie Harytanowicz dopełnił formalności pokonując w bramce Itajara. W ten oto sposób po raz pierwszy w historii Polska zdobyła tytuł Mistrzów Świata.

Strzelcy:

0:1 Celso Bastos

1:1 Lech Mikulski

Kartki:

    Harytanowicz - Bismarck, Horteu, Garcia, Antunes, Aranha

 

 

Gratulacje dla trenera Bodziowlodek, który dokonał rzeczy historycznej. Jednocześnie życzymy mu dalszych sukcesów z reprezentacją do lat 17.