Czas:

Twoje drużyny:
Komunikacja
Public account
  Strefa PRO
1330 kredytów
Kupno kredytów
Jesteś na koncie publicznym. Jeśli chcesz grać lub uczestniczyć w dyskusji, musisz się zalogować. Jeśli jesteś nowym użytkownikiem, musisz się najpierw zarejestrować.

  PowerPlay Magazyn

Podsumowanie Pucharu Zdobywców Pucharów [PN]


Podsumowanie Pucharu Zdobywców Pucharów [PN]

Eliminacje do Pucharu Zdobywców Pucharów przebiegały identycznie jak do Ligi Mistrzów. O PZP startowała Dąbrovia oraz Los Rojiblancos. Rywalem tych pierwszych były Skorpiony z Kijowa, a podopieczni shoguna rywalizowali z norweskim lacckyss.

 

Scorpions Kiev - Dąbrovia

Pierwszy mecz: 5:0; Drugi mecz: 0:7 (awans Scorpions Kiev; dwumecz 12:0)

 

Dąbrovia, która w PZP zagrała dzięki 3 miejscu w Pucharze Krajowym, wyraźnie odpuściła sobie w tym sezonie grę w Europie, jednak nikt nie spodziewał się takiej kompromitacji. Oba mecze to była pełna dominacja Ukraińców, dla których bramki w pierwszym mecz zdobywali kolejno Honorato Candido, Martin Plenca, znów Candido, Domenico Adami i Oleksandr Sorokolat. W rewanżu jednak Skorpiony nie chciały odpuścić, zdobywając kolejne 7 bramek! Gole tym razem zgarnęli Evgen Prodan (2x), Viktor Didyk, Viroslav Lukashin, Robert Sedin (2x) i Art Whittaker. Cóż tutaj więcej dodać... Dąbrovia została po prostu zmiażdżona przez swojego przeciwnika.

 

Los Rojiblancos – lacckyss

Pierwszy mecz: 1:0; Drugi mecz: 0:2 (awans Los Rojiblancos; dwumecz: 3:0)

 

Zupełnie inne podejście do PZP zaprezentowali podopieczni shoguna. Zmobilizowani w obu spotkaniach pokonali norweskie lacckyss 1 i 2 do zera. U siebie było skromniejsze zwycięstwo jedną bramką. Zdobył ją w samej końcówce, 89 minucie, Słowak Vit Pavan.

Drugi pojedynek również toczył się pod dyktando 4 drużyny poprzedniego sezonu w Ekstraklasie. Jednak tym razem bramki wpadły wcześniej. Na prowadzenie goście wyszli w 24 minucie po bramce Czecha Dusana Pokorny'ego. Gola, który przypieczętował awans strzelił po równej godzinie gry zdobył zdobywca pierwszej bramki tego dnia, czyli Dusan Pokorny. 2:0 w rewanżu, 1:0 w pierwszym spotkaniu i Los Rojiblancos uzyskują awans do fazy grupowej Pucharu Zdobywców Pucharów.

 

Ich rywalami w grupie 2 zostały zespoły FC Bourgas (Bułgaria), Arsenal (Białoruś) oraz słowacki SlovakMasters. Oprócz podopiecznych shoguna, w fazie grupowej wystąpi jeszcze jedna polska drużyna- Arkadia Kraków. Rywalami zespołu Gomoco zostali węgierska F Barca C, turecki Eskisehir_Eagles i estoński Silver Star.

 

Grupa 2

 

Pierwszym rywalem Los Rojiblancos został zespół SlovakMasters. Mecz odbył się na arenie BIAŁO CZERWONY.

 

Los Rojiblancos 3-0 SlovakMasters

(Goran Adamović 36'; Predrag Bogunović 41', 48')

 

Bukmacherzy za faworyta pojedynku obstawiali podopiecznych shoguna. Nie zawiedli się. Po bardzo dobrym spotkaniu 4 drużyna poprzedniego sezonu polskiej I ligi wygrała 3:0. Już do przerwy prowadzili 2:0. Bramki strzelali sami Serbowie: Goran Adamović oraz Predrag Bogunović (2). Wynik otworzył strzałem z 14 metrów ten pierwszy. Jego klubowy i reprezentacyjny kolega podwyższał rezultat pojedynku dwukrotnie. Najpierw w 41 minucie, a także 3 minuty po przerwie. Te bramki pozwoliły rozpocząć fazę grupową Pucharu Zdobywców Pucharów od zwycięstwa.

 

 

Kolejne spotkanie odbyło się już na Bułgarii. Rywalem był zespół FC Bourgas.

 

FC Bourgas 2-0 Los Rojiblancos

(Parashkev Milakiev 20'; Remigiusz Buchliński 25')

 

Pierwszy wyjazd i mecz z niżej notowanym rywalem przyniósł pierwszą porażkę. Bramki padły w krótkim odstępie czasu. Najpierw, po 20 minutach gry, Sergey'a Granatkina pokonał Bułgar Parashkev Milakiev. Rosjanin skapitulował po raz drugi 300 sekund później. Tym razem piłkę do siatki z 4 metrów Polak, Remigiusz Buchliński.

 

Na trzecie spotkanie tej fazy rozgrywek shogun i jego podopieczni wrócili do kraju. Za nimi podązył również białoruski Arsenal.

 

 

Los Rojiblancos 2-1 Arsenal

(Goran Adamović 65'; German Simić 81' – Jazep Dorozhkov 11')

 

Spotkanie lepiej rozpoczęli przyjezdni, których na prowadzenie wyprowadził już w 11 minucie Białorusin Jazep Dorozhkov. Do końca pierwszej części gry wynik pozostawał bez zmian i w przerwie musiało dojść do męskiej rozmowy w szatni Los Rojiblancos. Nie pomogło. Pomogły natomiast zmiany przeprowadzone w 55 minucie. Na boisku zameldowali się German Simić (zmienił Ludwika Cempela) oraz Vit Pavan, który zastąpił Konstantinasa Kazitenasa. Zmiany zmobilizowały resztę zespołu do lepszej gry. Wyrównał po rzucie karnym Goran Adamović, a bramkę na wagę trzech „oczek” zdobył w 81 minucie spotkania rezerwowy German Simić.

 

 

Pierwsze spotkanie rewanżowe to wyjazd na Słowację.

 

SlovakMasters 2-2 Los Rojiblancos

(Adam Golis 16'; Ariel Debnar 28' – Goran Adamović 38', 55')

Znów polski zespół traci bramkę jako pierwszy. Tym razem jednak były to dwie bramki, ich strzelcami byli Adam Golis w 16 i Ariel Debnar w 28 minucie spotkania. Gospodarze postawili podopiecznych shoguna w bardzo ciężkiej sytuacji. Prowadzili już 2:0. Pierwszy sygnał do odrabiania strat dał nie kto inny jak Goran Adamović, dzięki czemu nawiązaliśmy kontakt z rywalem. Do przerwy jednak 2:1 dla gospodarzy. Na bramkę wyrównującą nie czekaliśmy jednak długo. 10 minut po wznowieniu gry wyrównał ten, który strzelił na 2:1, czyli niezawodny w tym sezonie w europejskich pucharach Goran Adamović, wykorzystując podanie Milana Tomesa.

 

W piątej kolejce, grając u siebie, 4 zespół poprzednich rozgrywek zmierzył swoje siły z FC Bourgas.

 

Los Rojiblancos 1-0 FC Bourgas

(Marco Schori 88')

 

Spotkanie stało na niskim poziomie i pod dyktando nieskuteczności z obu stron. Co więcej, w pierwszej połowie na 6 strzałów tylko 1 był w światło bramki! Na jedyną bramkę w tym słabym spotkaniu fani musieli czekać aż do 88 minuty, kiedy to zwycięstwo gospodarzom zapewnił Szwajcar Marco Schori.

Po 5 kolejkach Los Rojiblancos przewodzi w swojej grupie z 10 punktami na koncie, ale mają zaledwie 1 pkt przewagi nad FC Bourgas i Arsenalem.

 

Grupa 8

 

 

Na początek rozgrywek rywalem Arkadii Kraków na Eden Stadium był turecki Eskisehir_Eagles.

 

Arkadia Kraków 0-0 Eskisehir_Eagles

 

Arkadia, 7 drużyna poprzedniego sezonu Ekstraklasy, rozpoczęła PZP od remisu przez własną publicznoscią z Eskisehir_Eagles po wyrównanym spotkaniu. Widać było jednak, że gospodarze odpuścili sobie te spotkanie, mimo iż byli faworytami bukacherów.

 

2 kolejka przyniosła wyjazd na Węgry, gdzie rywalem była F Barca C.

F Barca C 1-0 Arkadia Kraków
(Hugo Hyjanek 83')
Niestety, pierwsza porażka Arkadii w PZP tegorocznych rozgrywkach. Co więcej, goście z Polski nie oddali ŻADNEGO celnego strzału przez 90 minut. Gospodarze oddali ich 4, z czego jeden wpadł do siatki Witolda Lipko, który ciągle próbuje wrócić do reprezentacji Polski. Bramkę nma wagę 3 punktów zdobył Czech Hugo Hyjanek.
Kolejne spotkanie to powrót do domu, gdzie rywalem był Silver Star.
Arkadia Kraków 1-1 Silver Star
(Giulio Basaglio 69' - Simun Ivanisević 57')
Spotkanie przebiegało pod dyktando Arkadii, ale gospodarze byli mocno nieskuteczni, o czym najlepiej świadczą statystyki- 7 uderzeń w I połowie z czego 1 było celne! Na gole trzeba było czekać do 57 minuty. Wówczas Witolda Lipko pokonał Chorwat Simun Ivanisević. Goście prowadzili. Długo cieszyć się nie mogli, gdyż po 12 minutach wyrównał Włoch Giulio Basaglio.
Po 3 meczach sytuacja Arkadii nie wyglądała zbyt dobrze. Zaledwie 2 pkt i bardzo widoczny brak nieskuteczności. Zmieniło się to po części w 4 kolejce, gdzie rywalem był Eskisehir_Eagles.
Eskisehir_Eagles 0-1 Arkadia Kraków
(Gabriel Daniel 59')
Mecz mógł się podobać każdemu fanowi piłki nożnej na świecie. Wiele okazji podbramkowych z obu stron. Na 24 strzały 14 było celnych, ale trochę bardziej nieskuteczni byli gospodarze- 7 celnych i 9 niecelnych uderzeń. Arkadia natomiast 7 celnych i 8 niecelnych, ale jeden z tych celnych uderzeń wylądował w siatce Balcana Kafkasa. Bramkarz Turków piłkę z siatki wyciągał po fantastycznym strzale z rzutu wolnego z 20 metrów, wykonanym przez Gabriela Daniela, 26-letniego reprezentanta Polski.
Piąta kolejka i kolejny mecz u siebie. Rywal? F Barca C.
Arkadia Kraków 1-1 F Barca C
(Noel Floyd 65' - Andy Baekelandt 6')
Kolejny popis nieskuteczni, jednak tym razem popisali się nim goście. Oddali aż 11 niecelnych strzałów! Na bramkę nie czekaliśmy jednak długo, gdyż przyjezdnych na prowadzenie wyprowadził Belg Andy Baekelandt w 6 minucie spotkania. Do przerwy wynik meczu się nie zmienił i goście mogli cieszyć się prowadzeniem po 45 minutach. Wyrównał w 65 minucie Anglik Noel Floyd. Dużo nie brakowało, a mecz zakończył by się porażką Arkadii, gdyż w 90 minucie Hugo Hyjanek nie wykorzystał rzutu karnego.
Na tą chwilę obie polskie drużyny mają szanse na awans. Więsze są po stronie Los Rojiblancos, mających zaledwie 1 pkt przewagi nad kolejnymi drużynami- FC Bourgas i Arsenalem. Krakowianie natomiast w swojej grupie plasują się na 3 lokacie, ale do tracą do lidera, F Barca C, 2 "oczka", a trzecią lokatę przegrywają zaledwie strzelonymi bramkami Eskisehir_Eagles. Zapraszamy do wspierania naszych drużyn już dzisiaj. Piłkarzy shoguna o godzinie 17:30 czeka wyjazdowy pojedynek o awans z białoruskim Arsenalem. Natomiast podopieczni Gomoco, również o 17:30, w Estonii z Silver Star.