PowerPlay Magazyn

W pierwszych sezonach jedynie Rangers Stars potrafił dojść do fazy playoff i tak przechodząc tam maksymalnie jedną rundę. Do głosu zaczęły dochodzić inne polskie zespoły, m.in. Los Rojibalncos czy DG Dragons w PZP. Wraz z czasem nasze drużyny coraz lepiej prezentowały się na międzynarodowej arenie, aż w końcu doszło do niewątpliwego sukcesu. Drugie miejsce w PZP Gruduska Soccer Stars w 11 sezonie miało pokazać, że Polacy zaczęli dochodzić do głosu. To pokrótce historia naszych zespołów w tych jakże prestiżowych turniejach. Cztery zespoły w 13. sezonie zmierzą się z najlepszymi z innych państw po raz kolejny z nadzieją na dobry wynik.

Liga Mistrzów

1. Revaliation09

Klub Eternala09 w piłce nożnej powoli może zaliczać się do tych najlepszych. Mimo tego, jego przeciwnicy mają podobny potencjał i również liczą na awans z rundy grupowej. Jedynie włoski F.C. Forza e Onore traci w sile zespołu do pozostałych. Jon97, manager zespołu z Italii również nie sprzedaje łatwo skóry, bowiem w ostatnich dwóch spotkaniach wyciągnął remis, niewątpliwie korzystny wynik dla najsłabszej drużyny w grupie. Dzięki temu sytuacja dla polskiego klubu nie wygląda źle... Pierwszy mecz przeciwko Finom na swoim terenie nie wyszedł najlepiej. Savelan Utopus postawił twarde warunki i kontrolował spotkanie. Udało im się wykorzystać dwie okazje, dzięki czemu zainkasowali pełną pulę punktów. Na następny tydzień trzeba było podejść do następnego spotkania z nastawieniem na wygraną. Mecz na ReV Stadium wygląda lepiej niż ten z Finami, ale przeciwnik, Dirty Punks, toczył wyrównany bój. Dzięki lepszej skuteczności na koniec spotkania Polacy mogli się cieszyć z 3 punktów. Jedyną bramkę w spotkaniu zdobył Samuel Prešinský. W następnej kolejce Polakom przyjdzie się zmierzyć z Włochami na ich terenie. Liczymy na pewne 3 punkty i spokojniejszą sytuację w tabeli.

Revaliation09 vs. Savelan Upotus 0:2

Revaliation09 vs. Dirty Punks 1:0

Następne spotkanie: F.C. Forza e Onore vs. Revaliation09

2. Grudusk Soccer Stars

Po tym rewelacyjnym osiągnięciu, jakim jest 2. miejsce w PZP, teraz przyszedł czas na większe wyzwanie. W Lidze Mistrzów nie ma łatwych przeciwników, o czym mcklein się przekonał, widząc, jakich ma rywali w grupie. Praktycznie każdy może awansować, bądź spaść. Mogą decydować naprawdę najmniejsze szczegóły. Od początku należało się spiąć, by później nie tracić zbyt dużo do konkurentów. Inaugurujący mecz w zmaganiach LM Grudusk rozegrał wręcz koncertowo. Po dwóch bramkach w pierwszej połowie białoruski Arsenal nie potrafił się podnieść, a pod koniec spotkania „kropkę nad i" postawił reprezentant Polski Teodor Bień. Następne starcie i szansa na odskoczenie od rywali. Rywal był jednak znacznie bardziej wymagający. Szczęście, że to Łotysze nie zgarnęli pełnej puli, ponieważ Edmunds Melderiņš nie wykorzystał „jedenastki". Ostatecznie padł bezbramkowy remis, który komplikuje nieco sytuację w tabeli. Jednak to dalej Grudusk przoduje w 14. grupie. Wystarczy utrzymać tą pozycję, a wszystko pójdzie zgodnie z planem. W następną środę podopieczni mckleina zmierzą się z obecnie ostatnią w tabeli Bosnią.

Grudusk Soccer Stars vs. Arsenal 3:0

Grudusk Soccer Stars vs. Riga Saints F.C. 0:0

Następne spotkanie: Bosnia vs. Grudusk Soccer Stars

Puchar Zdobywców Pucharów

1. Pozor Krynica

Przechodzimy do zmagań zespołów, które osiągnęły świetne wyniki w pucharze krajowym. Pierwszym polskim zespołem jest Pozor Krynica, uczestnik LM z ostatniego sezonu jak i wicemistrz PK. Trafił na całkiem ciężkich przeciwników, z którymi trzeba będzie się wysilić aby powalczyć o awans z grupy. W PZP często w grupach znajdzie się „chłopiec do bicia", którym w tym przypadku wydaje się być klub z Irlandii. To ten zespół był pierwszym przeciwnikiem Pozoru. Mecz nie był zdecydowanie pod dyktandem Polaków. Leopold Drahota strzelił bramkę do szatni, która zarówno otworzyła, jak i się później okazało, zamknęła wynik spotkania. Dzięki temu klub z Małopolski zdobył trzy punkty na swoim stadionie. Następny pojedynek, również u siebie, lecz z bardziej wymagającym przeciwnikiem. W nim było sporo walki i dość wyrównana gra. Gdy na początku drugiej połowy przy remisowym rezultacie środkowy pomocnik drużyny przeciwnej dostał czerwoną kartkę wydawało się, że można powalczyć o zwycięstwo. Od tamtej pory zespół z Krynicy wyraźnie przycisnął, jednak bez efektu. Oznacza to bezbramkowy remis, który na dobrą sprawę może cieszyć obydwa kluby. W tej rundzie pozostał jeden pojedynek ze słowackim zespołem. Miejmy nadzieję, że i tam sobie poradzi bez zarzutów.

Pozor Krynica vs. 1898 FC TATRAN PREŠOV 1:0

Pozor Krynica vs. DSC-Wanne-Eickel 0:0

Następne spotkanie: The DISCOVERY Team vs. Pozor Krynica

2. Niedźwiedzie

Billyt w swej Jaskini sezon temu odprawił każdego przeciwnika z kwitkiem w spotkaniach w ramach PK. Dało mu to miejsce w PZP, w którym już na samym początku nie trafił na zbyt obiecujących rywali. Grupa jest wyrównana i tak jak miało to miejsce wśród innych polskich zespołów, tak tutaj trzeba będzie mocno powalczyć o pozycję „nad kreską". Więcej mogły powiedzieć same spotkania. A w nich, w pierwszym starciu z Francuzem, billyt wyraźnie dominował. Składne akcje i dyktowanie warunków gry nie zamieniło się jednak na bramki. Co gorsza, to goście szybciej obudzili się z zimowego snu, bowiem w 74. minucie objęli prowadzenie. Całe szczęście, w porę zorientował się Urban Spišiak, który celnym strzałem z rzutu wolnego doprowadził do wyrównania. Tak się ten mecz zakończył, prawdopodobnie ku uciesze gości. Niestety, mecz z łotewską Daugavą wypadł jeszcze gorzej... Tutaj wynik nierozstrzygający spotkanie bardziej oddawał jego przebieg. Choć było mniej strzałów na bramkę niż w poprzednim starciu, to oglądaliśmy więcej goli. Teraz przed Niedźwiedziami największe wyzwanie w rundzie grupowej, mianowicie spotkanie z liderem na jego terenie. Szanse na zwycięstwo są trochę mniejsze, niemniej liczymy na dobrą grę Polaków.

Niedźwiedzie vs. Les Tendons d'Acier 1:1

Niedźwiedzie vs. FK Daugava 2:2

Następne spotkanie: Smultronstallet vs. Niedźwiedzie

Jest to początek zmagań w międzynarodowych turniejach. Polacy na tle ogólnym nie wychodzą źle, dlatego nie ma powodu do obaw. Celem głównym jest awans do fazy pucharowej, co jest zdecydowanie w zasięgu naszych drużyn. Następną kolejkę rozegrają na obcym terenie, tak więc nie będzie to łatwe zadanie. Miejmy jednak nadzieję, że Polacy spiszą się na medal i przywiozą do Polski pełną pulę.