
Wybierz kraj: |
![]() |
Polska |
Nie wiedzieć czemu, ale u mnie gra 6-0 + powolny mało kiedy skutkuje.
Nawet rzekłbym, że to są zbędne opcje dla mnie. Według przewodnika, to przekombinowałeś, bo teoretycznie najlepsze do powolnego ataku to 6-0 i ewentualnie 5-1, a ty puściłeś to przy 4-2.

Się zaczyna. Byle się skończyło tak jak w zeszłym sezonie.

Cieszy mnie to niezmiernie.
Moi zawodnicy zaskoczyli mnie niesamowicie. Wyjechałem na urlop, a oni tu każdego ogrywali
Moi zawodnicy zaskoczyli mnie niesamowicie. Wyjechałem na urlop, a oni tu każdego ogrywali

Szkoda, że dziś odpadłem z pucharu bo jeszcze chciałem pograć. Nie miałem szczęście w losowaniu (w przeciwieństwie do większości z naszej ligi) oraz zmieniłem taktykę w przerwie, która mimo wyższej ważności okazała się gorsza niż ta pierwsza.
Mnie czwartoligowiec nieźle wymęczył. Jakimś cudem wyciągnąłem 12:17 z pierwszej połowy, na 30:26 po drugiej. Niestety, kosztem wysokiej ważności w drugiej. Niemniej, gram dalej.
Nie wierzę w to co stało się w dzisiejszym meczu. Jak można nie strzelić żadnej bramki grając 6 na 4 przez półtorej minuty w sytuacji, gdy przegrywa się jedną bramką na 3-2 minuty przed końcem?
Mogłem darować sobie oglądanie relacji z dzisiejszego spotkania bo to co widziałem w II połowie to jakiś dramat. Nawet ostro się wpieniłem mimo, że to tylko menadżer i praktycznie nigdy mi się to nie zdarza.
Zauważyłem też, że zwiększenie ważności o jeden stopień przy tej samej taktyce często się nie sprawdza.
Mogłem darować sobie oglądanie relacji z dzisiejszego spotkania bo to co widziałem w II połowie to jakiś dramat. Nawet ostro się wpieniłem mimo, że to tylko menadżer i praktycznie nigdy mi się to nie zdarza.
Zauważyłem też, że zwiększenie ważności o jeden stopień przy tej samej taktyce często się nie sprawdza.
Wedle moich danych, to nie dziwne, że dzisiaj się wyłożyłeś, aczkolwiek styl, w jakim to się stało, zdenerwowałby nawet stoika.
U mnie dzisiaj wybitna skuteczność zadecydowała o wygranej i to dość wysokiej, pomimo mniejszej ilości oddanych rzutów. Dodatkowo jeszcze udało się chwycić rzutem na taśmę do pierwszego koszyka w PP.

U mnie dzisiaj wybitna skuteczność zadecydowała o wygranej i to dość wysokiej, pomimo mniejszej ilości oddanych rzutów. Dodatkowo jeszcze udało się chwycić rzutem na taśmę do pierwszego koszyka w PP.
Wg. jakich danych? 
Ja też zauważyłem, że często oddaję mniej rzutów od przeciwnika więc wypadałoby to zmienić.
Pewnie kwestią czasu jest kiedy obejmiesz prowadzenie w tabeli tym bardziej, że gram przeciwko † dokładnie co tydzień czyli podczas obozu trafię tylko na jednego.
Powodzenia w pucharze bo możesz jeszcze trochę tam pograć

Ja też zauważyłem, że często oddaję mniej rzutów od przeciwnika więc wypadałoby to zmienić.
Pewnie kwestią czasu jest kiedy obejmiesz prowadzenie w tabeli tym bardziej, że gram przeciwko † dokładnie co tydzień czyli podczas obozu trafię tylko na jednego.
Powodzenia w pucharze bo możesz jeszcze trochę tam pograć

Moich danych, jakie sobie naskrobałem w swoim kajeciku, na stronie zatytuowanej "Czym grać przeciw czemu" i według tego, przegrana była wkalkulowana.
Tobie (a w zasadzie to nie tylko tobie, tylko całej lidze) jest na rękę, bym w pucharze grał jak najdłużej, bo zapewne cenne punkty energii mi spłyną gęstym potokiem.
Zobaczymy jak to się ułoży. Jeszcze te drużyny w miarę wyrównane są, więc jak się dobrze będzie układało, to powalczę.
Tobie (a w zasadzie to nie tylko tobie, tylko całej lidze) jest na rękę, bym w pucharze grał jak najdłużej, bo zapewne cenne punkty energii mi spłyną gęstym potokiem.

Znowu nerwówka. Chyba nie powinienem oglądać meczów live.
Gdy przez 15 minut drugiej połowy moi robili co chcieli wydawało mi się, że już jest po meczu. Goście jednak wzięli się do roboty, a moi bili głową w mur więc straciłem prowadzenie, na które jednak udało się ponownie wyjść
Gdy przez 15 minut drugiej połowy moi robili co chcieli wydawało mi się, że już jest po meczu. Goście jednak wzięli się do roboty, a moi bili głową w mur więc straciłem prowadzenie, na które jednak udało się ponownie wyjść

no niestety... ja akurat przyszedłem pod koniec i już byłem w ogródku i witałem się z gąską... ale ostatecznie bez happy endu

Szkoda 
Dziś szlagier kolejki, czuję bęcki. Chyba, że będą punktowali Carego.

Dziś szlagier kolejki, czuję bęcki. Chyba, że będą punktowali Carego.
Twoje ulubione wątki
Najnowsze posty