Tid:

Dine lag:
Kommunikasjon
Public account
  PRO-sone
1330 kreditter
Kjøp kreditter
Du er nå inne på den offentlige kontoen. Hvis du ønsker å spille eller være med i en diskusjon, må du logge inn. Hvis du er en ny bruker må du registrere deg først.

  PowerPlay-magasinet

Relacja ze zjazdu w Katowicach


Relacja ze zjazdu w Katowicach

Dnia 20.III.2010 w oficjalny dzień astronomicznej wiosny managerowie PPM postanowili wcielić w życie plan na drugi oficjalny zjazd fanatyków.
Zgodnie z planem opisywanym na forum już od paru tygodni w wyznaczonym miejscu zebrali się wszyscy chętni aby we własnym gronie podzielić się swoimi doświadczeniami i osiągnięciami.

Jako że zostałem wyznaczony przez uczestników na oficjalnego pisarza za chwilę przedstawię w wielkim skrócie wydarzenia które miały miejsce niecałe 24 godziny temu.

Na spotkaniu zameldowali się:
Magnus79 (przybył z Dąbrowy Górniczej)
Davidian(przybył z Sosnowca)
Dachowiec (przybył z Sosnowca przez Radzionków gdzie dopingował Zagłębie w przegranym spotkaniu)
guinness75 (przybył z Tychów)
Scheeps (przybył z Tychów)
Rzeznik (przybył z Sosnowca)
Jacor76 (przybył z Tychów)
Igisc (przybył z Sosnowca dokładniej pod samo miejsce spotkania tj. Garaż)
Dylu5 (przybył z Dąbrowy Górniczej razem z kolegą Cichym który jeszcze nie ma konta na PPM to się nazywa fanatyzm szacunek!)
Jak widać w spotkaniu przodowali gracze z ligi II.3 (3 managerów) i II.2 (2 managerów)
Po sformowaniu "piątek" i po upłynięciu wyznaczonej godziny czyli 17:15 udaliśmy się na mecz do przybytku zwanego "Garage".

Przed wyruszeniem część managerów uzupełniała "pierwiastki śladowe" i wykazywała objawy zmęczenia dniem wczorajszym (zapewne treningi siłowe dały im się we znaki)
Nie mogę również nie wspomnieć o bardzo miłej nowinie a mianowicie manager Scheps powiadomił nas iż dzień wcześniej narodził mu się syn! Oczywiście gratulacją nie było końca. A sponsorem spotkania została literka F od imienia syna Filipa. Wstępny skauting wykazał u tego juniora zadziwiające 99% wydajności zaś szczęśliwy tata nie mógł zdecydować się na jakiej pozycji go wystawić.

Na miejsce debaty dotarliśmy bardzo szybko wszak warunki atmosferyczne były idealne w porównaniu z tymi ze stycznia. W przedsionku knajpy nastąpiło pierwsze z zapowiadanych starć Dachowca "Guz" "Framuga" z rzeczoną framugą za atak wysokim kijem Dachowiec powędrował na 2 minutową karę ale to tylko przedsmak późniejszych wydarzeń.

Na wstępie był pewien mały zgrzyt gdyż nasz zespół został odesłany z dwóch boksów które wybraliśmy do siedzenia przybycie naszej hałaśliwej grupy skutkowało szybkim wystawianiem tabliczek "rezerwacja" na szczęście w na 3 boks dokonany został szybki desant i z niego już nie daliśmy się przepędzić.

Trzeba przyznać iż najpoprawniej zachowywał się Igisc który prowadził ascetyczny tryb życia na spotkaniu (zero alkoholu i papierosów)ale związane to było raz ze środkiem lokomocji jakim się pojawił dwa niestety choroba i leki też były przyczyną ważną (szacun za pojawienie się)

Reszta uczestników zgrupowania nie miała oporu i przystąpiono do biesiady. Kufle piwa znikały jeden za drugim na stół wjeżdżały też kolejne butelki okowity otulone lodem.

Wraz z upływem czasu i coraz szybciej krążącymi promilami wynikiem których były głośniejsze rozmowy (wspólne śpiewy) omawianie taktyk zawodników treningów itp. itd. sól takich spotkań. Niestety jak to bywa w takich sytuacjach czas biegnie 3 razy szybciej i towarzystwo powoli zbierało się do wyjścia.
Niestety nie udało nam się wziąć udziału w konkursie na najwięcej promili w organizmie ale myślę iż część z nas mogła by być w czołówce :D a nawet pokusiłbym się o stwierdzenie że zgarnięcie głównej nagrody było równie możliwe.

Tradycyjnie również zostało rozlane jedno piwo za tych których nie było na spotkaniu ale tym razem nie ucierpiały ani komórki ani ludzie.

Podczas wychodzenia został dokończony pojedynek Dachowca z Framugą zakończony odpowiednią sesją zdjęciową.

Droga powrotna upływała miło był jeden mały zgrzycik (jak to mówił jeden z uczestników spotkania skandal musi być) Naprzeciw nas pojawiła się grupa delikwentów z piłką do kosza.
Jacor76 zapewne chciał przetestować nowy silnik zaplanowanej gry i sprytnym zwodem wybił piłkę przeciwnikowi nastąpiła wymiana spojrzeń i drobne dąsy ale szybko załagodził je Dachowiec pytanie:
-Do kogo masz problem do Zagłębia czy GKS Tychy?
Osoby obeznane w temacie mogą sobie wyobrazić wyraz twarzy osobnika który otrzymał to retoryczne pytanie. Osobnik ów strzelił karpia a my oddaliliśmy się spokojnie w kierunku dworca PKP.Tam nastąpiło pożegnanie i ustalono również przybliżony termin spotkania kolejnego tym razem działkowo-grilowego. Ale o tym zostaniecie powiadomieni w stosownym czasie.

Ze swojej strony dziękuje wszystkim uczestnikom za przybycie i do następnego razu!

CYK





Artikkelens popularitet: Dårlig - Normal - Utmerket     Unike visninger: 348

Del på Facebook   Del på Twitter   Del på MySpace