PowerPlay-magasinet

W Pucharze Polski dotarliśmy do etapu rozgrywek, w którym losowaniu kolejnej rundy towarzyszyły będą już tylko dwa koszyki. Wydaje się być to już moment, w którym faworyci porażki doznawać będą w znacznie większej ilości przypadków. Można również wysnuć nieco odważniejsze wnioski- zdecydowanych faworytów już po prostu nie ma! Przebrnięcie 5-u pucharowych rund z całą pewnością nie może być przypadkiem!

Przy obecnie panującej opinii na temat pracy meczowego silnika trudno powiedzieć czy wyniki niektórych meczów są sprawiedliwe. Być może decydują detale, niezbadane dotąd przez odkrywców taktycznych aspektów gry- szczegóły. Jedno jest pewne, we własnym odczuciu wiele wtorkowych rezultatów można nazwać zaskakującymi.

Glink Gorlice na Arena Gorlice podejmuje OLIMPIĘ ELBLĄG. Przewyższający rywala siłą drużyny gospodarze rozbijają taktycznie normalnie grających gości. Silniejszej drużynie z trafioną taktyką pomaga dodatkowo wyższa ważność meczu. SiGiR gra ważnością normalną, sqrzat- niską. Silniejsi kadrowo, z idealnie trafioną taktyką, bardziej zaangażowani gospodarze przy ponad tysięcznej publiczności, na oczach własnych kibiców przegrywają! Po 60u minutach 2:2, zwycięzcę wyłaniają rzuty karne. Glink Gorlice - OLIMPIĘ ELBLĄG 2:3 SO

Każdy, ale nie ten wynik! Na oczach pokaźnej, niemal dwutysięcznej publiczności na Trześniów Arena, kosztem drużyny tuptus poległ pupil miejscowych kibiców KH Sokół Trześniów. 5-ta runda z pewnością nie jest szczytem możliwości dandona21, który z potencjałem swojej drużyny powinien w końcowym rozrachunku zagościć w ścisłym gronie finalistów całych rozgrywek. Dla pawladominika awans do 6-ej rundy w porównaniu z zakładanymi przed sezonem celami można nazwać awansem do osobistego finału. KH Sokół Trześniów – tuptus 4:5

Na zakończenie spotkanie, które wstrząsnęło całą społecznością PPM, jak i również samą poszkodowaną. Xeneczka, przedstawicielka płci pięknej wraz ze swoim ZKH Sosnowiec reprezentuje najwyższy szczebel ligowych rozgrywek. We wtorek na Arenie Zimowej niezwykłym brakiem kultury dla niewiasty wykazał się Doniu, który kobiety nie przepuścił. Swój zespół poprowadził do jakże okazałego, choć bardzo zaskakującego zwycięstwa. ZKH Sosnowiec - TS Wisła Kraków S.A. 1:7

Ponadto na tym etapie rozgrywek przygodę z Pucharem Polski zakończyli kolejni przedstawiciele dobrze nam już znanej ligi II.2. O ile dowodzona przez Kefira1970 TYSOVIA 2009 przegrała będąc w roli faworyta, to jego ligowy rywal KS Srebrna w pojedynku z rewelacją ostatniego koszyka KH Zagłębiem Sosnowiec był bez większych szans. Niżej notowanym rywalom nie zdołali sprostać również pierwszoligowcy- Krajowy Puchar jest już historią dla Zabrze Destroyers i Magicpow.

W czwartek kolejne losowanie, tak jak wspomniałem na początku już tylko z dwóch koszyków. Niedługo dochodzić będzie do naprawdę ciekawych starć. Emocje powoli sięgają zenitu a my tych emocji nie możemy się już doczekać!