Starcia w Lidze Mistrzów
Przed nami ostatnie mecze fazy grupowej Ligi Mistrzów w piłce ręcznej. Teraz rozgrywki wchodzą w decydujący moment. To ostatnia chwila na poprawę wyniku i zapewnienie sobie miejsca w finałach tych zawodów. Zobaczmy, jak dotychczas radzili sobie nasi reprezentanci.
Grupa 4 - Arkadia Krakau
Krakowski zespół bardzo dobrze radzi sobie ze swoimi przeciwnikami. Na początek zwycięstwo z fińskim Hellraisers podbudowało morale zawodników, którzy zmotywowali się jeszcze bardziej do coraz lepszej gry. Złośliwi mogą twierdzić, że za zwycięstwem stała w głównej mierze lokalizacja hali - Arkadia grała u siebie. Jednak jeśli były takie osoby, to na pewno zabrakło im argumentów po spektakularnym zwycięstwie tydzień później z angielskim zespołem. Co prawda wygrana niewielką przewagą, ale kolejne 3 punkty wpadły na konto Polaków.
W kolejnym meczu Arkadia gościła u siebie graczy z Wenezueli, którzy opowiadali później mediom o pieknych zabytkach, które obejrzeli jeszcze przed meczem. Ten kulturalny zastrzyk wiedzy nie pomógł im wieczorem w grze i przegrali z gospodarzami wynikiem 31:23.
W następnym tygodniu nasz zespół pojechał do USA, by zagrać z tamtejszym klubem. I choć obcy kibice nie pomagali, bez problemu wywalczyli zwycięstwo.
Kolejne spotkania to ponowne mecze z poprzednimi drużynami. Już w pierwszej kolejce Finowie wyczuwając pierwszą okazję do rewanżu, zaatakowali od pierwszych minut bez żadnego ostrzeżenia. Rezultat łatwy do przewidzenia: przegrana Polaków. W kolejnych dwóch starciach nie stało się nic więcej nieprzewidywalnego i naszemu zespołowi został ostatni mecz z amerykańskim klubem.
Arkadia Krakau - Hellraisers
35:22
Inter Lincoln - Arkadia Krakau
27:31
Arkadia Krakau - LEONES DEL CARACAS
31:23
Erratic Emus - Arkadia Krakau
25:33
Hellraisers - Arkadia Krakau
35:28
Arkadia Krakau - Inter Lincoln
31:30
LEONES DEL CARACAS - Arkadia Krakau
22:30
Arkadia Krakau - Erratic Emus
-:- (30.06.2014)
Grupa 6 - ReValiATiON 09
Teraz zespół, który często pojawia się na łamach naszego magazynu jako jeden z najlepszych w Polsce. Drużyna pod przewodnictwem Eternal09 wylądowała w grupie z wymagającymi przeciwnikami. Ale kwalifikując się do LM nikt nie obiecywał, że będzie łatwo.
Na dzień dobry zwycięstwo z rumuńskimi krokodylami było dość proste, ze względu na szybkość (a raczej jej brak) reakcji przeciwników. Chyba jeszcze do nich nie dotarło, że to światowy poziom i każdy wygrany mecz jest na wagę złota.
Zupełnie inną postawę przyjęli zawodnicy ukraińscy, którzy walczyli tydzień później z naszymi reprezentantami. Był to bardzo ciekawy mecz z wieloma zwrotami akcji, który trzymał w napięciu do samego końca. Ostatecznie jednopunktowa wygrana Polaków zapewniła dodatkowe 3 punkty w rankingu grupowym.
Podobnie wyglądało kolejne spotkanie tej fenomenalnej polskiej drużyny, które odbyło się na hali ReV Stadium. Gracze z Wenezueli cały czas nie odpuszczali naszym szczypiornistom i gonili punkt za punktem wynik. Na nieszczeście dla nich, zabrakło czasu na pokonanie Polaków, więc kolejne ważne zwycięstwo zostało po stronie Polski.
Ostatnie spotkanie pierwszej fazy rozgrywek grupowych to mecz z holenderską drużyną Ajax Brasov. Tutaj było już widać większą przewagę graczy znad Wisły, którzy bezproblemowo ograli swoich rywali wynikiem 27:33.
Kolejne dwa mecze rewanżowe do zwycięstwa naszych rodaków, którzy zapewnili sobie wyjście z grupy swoją bardzo dobrą dyspozycją na tych zawodach. W ostatnim meczu zremisowali jedynie z klubem z Wenezueli, co nie przeszkodziło na pozostaniu nr 1 w grupie szóstej.
ReValiATiON 09 - Faitonul Crocodilu'
32:26
Sports Interactive Kyiv - ReValiATiON 09
27:28
ReValiATiON 09 - LOBOS DEL 41
28:27
Ajax Brasov - ReValiATiON 09
27:33
Faitonul Crocodilu' - ReValiATiON 09
23:33
ReValiATiON 09 - Sports Interactive Kyiv
31:27
LOBOS DEL 41 - ReValiATiON 09
26:26
ReValiATiON 09 - Ajax Brasov
-:- (30.06.2014)
Grupa 9 - FC Wolsztyn JP
Ostatnia polska drużyna, która zakwalifikowała się do Ligi Mistrzów i jednocześnie najsłabiej sobie w niej radząca to FC Wolsztyn JP. Widząc poziom gry rywali można śmiało stwierdzić, że trafili oni do najsilniejszej grupy w porównaniu do reszty naszych reprezentantów. Pierwszy mecz na otwarcie rozgrywek i porażka z białoruskimi Rysiami. Podobnie w kolejnym meczu z francuzami, jednak tutaj poziom gry był znacznie lepszy niż w poprzednim starciu. Przed trzecim meczem trener przeprowadził skuteczny trening motywacyjny, który się opłacił, bo w zmaganiach z graczami z Filipin nasi zawodnicy wyszli zwycięsko, odnotowując pierwszą wygraną w tym turnieju. Idąc za ciosem pokonali również Austriaków 35:23, którzy byli zaskoczeni i pod wrażeniem gry polskiej drużyny. W bilansie po połowie fazy grupowej 2 wygrane i 2 porażki wyglądają dość dobrze, ale jak wiemy, apetyt rośnie w miarę jedzenia i do kolejnych starć Polacy zaczęli sie przygotowywać bardziej dokładnie.
W rewanżowym meczu z Białorusinami udało się wywalczyć remis, zaś z Francuzami i drużyną z Filipin odnotowali zwycięstwo. Teraz będąc "pod kreską" na trzecim miejscu i tracąc jedynie 2 punkty do lidera mają jeszcze szansę na przejście do fazy play-off. O wszystkim zdecyduje ostatnie spotkanie fazy grupowej z austriackim zespołem Styrian Crusaders. Liczymy na zwycięstwo i na ujrzenie kompletu polskich klubów w play-offach.
FC Wolsztyn JP - Hungry Lynxs
25:34
Pacy sur Eure - FC Wolsztyn JP
31:28
FC Wolsztyn JP - Bohol Raiders
35:26
Styrian Crusaders - FC Wolsztyn JP
23:35
Hungry Lynxs - FC Wolsztyn JP
27:27
FC Wolsztyn JP - Pacy sur Eure
30:25
Bohol Raiders - FC Wolsztyn JP
24:28
FC Wolsztyn JP - Styrian Crusaders
-:- (30.06.2014)
Ievietot Facebook Pievienot Twitter Pievienot MySpace