PowerPlay žurnalas

Koniec sezonu i początek kolejnego to w świecie PPM szczególny czas. Wówczas wypłacane są premie za miejsca ligowe i nagrody. Dodatkowo kluby negocjują wtedy nowe często lepsze kontrakty ze sponsorami. Dzięki temu mogą starać się o większe pożyczki. Wszystkie te wydarzenia sprawiają, że ruch na rynku transferowym jest wtedy dużo większy niż w pozostałej części sezonu. Część drużyn sprzedaje graczy, chcąc w ten sposób podreperować swój budżet. Inni natomiast, nadwyżki pieniędzy wydają na wzmocnienia. Artykuł ten pokaże jak pod tym względem prezentuje się nasza pierwsza liga piłkarska. Dowiemy, się kto najwięcej wydał, ale również kto najwięcej zarobił. Dodatkowo będziemy mieli możliwość sprawdzenia jak nasza liga wypadnie w porównaniu z ligami Szwedzką, Słowacką i Czeską. Wybór lig do porównania nie jest przypadkowy. Ligi te przez wielu graczy stawiane są jako przykład bogatych i dobrze zarządzanych. Artykuł dotyczy okresu od 22 grudnia 2014 , czyli daty wypłaty nagród za miejsca ligowe i awanse, do 21 stycznia 2015. Transfery po tym terminie nie zostały uwzględnione. Podawane niżej kwoty, w wielu przypadkach zostały zaokrąglone według ogólnie przyjętych zasad.

KTO NAJWIĘCEJ WYDAŁ NA TRANSFERY

Pozostałe kluby wydały łącznie niecałe 300 tysięcy na transfery. Managerowie tych drużyn kupowali zwykle tylko graczy potrzebnych im do chwilowego zapełnienia składu.

NA KOGO WYDANO PIENIĄDZE

Pozostałe zespoły, czyli Arkadia Kraków, FC Drendor, KP Śląsk Halemba, Legion Legionowo, Los Rojiblancos i Rangers Stars w ostatnim czasie, nie dokonały żadnych transferów. Jak widać na czele listy wcale, nie znajdują się topowe polskie zespoły. W dziesiątce nie ma żadnego medalisty z poprzedniego sezonu. Czy kluby te są tak mocne, że już nie potrzebują wzmocnień? Odpowiedź na to pytanie jest prosta. Wzmocnienia zawsze się przydadzą, ale trzeba mieć na nie pieniądze. Czołowe kluby w Polsce, bardzo dużą część swojego budżetu, przeznaczają na zatrzymywanie wolnych agentów. Często kwoty, jakie muszą wypłacić liczone są w setkach milionów. To bardzo obciąża ich finanse. Inna sprawa, że dla najlepszych klubów nie każdy zawodnik może być wzmocnieniem. Dlatego też rozsądnie działający manager, woli uzbierać większą kwotę i wtedy kupić potrzebnego zawodnika. Jest to lepsze rozwiązanie, niż zadowalać się graczem, z którego w przyszłości, nie będzie się mieć większego pożytku. Najbogatsze polskie kluby, nie były ostatnio zbyt aktywne na rynku transferowym. Możliwe jest więc, że zbierają fundusze. Jeżeli tak się faktycznie dzieje, to być może już za jakiś czas doczekamy się w polskiej lidze wielkich transferów.

Top 10 najwyższych transferów w pierwszej lidze z najbardziej gorącego okresu na rynku transferowym:

KTO NAJWIĘCEJ ZYSKAŁ NA SPRZEDAŻACH

Tylko cztery drużyny zarobiły na transferach kwoty powyżej 100 milionów. Wiele klubów funkcjonuje według zasady, żeby najpierw sprzedać a potem coś dołożyć i kupić kogoś lepszego. W ostatnim czasie kupowały i sprzedawały gównie zespoły niezaliczane do ligowej czołówki. Czas pokaże, czy dzięki transferom ich kluby zanotują progres i dojdą na szczyt.

TOP 10 graczy sprzedanych:

PODSUMOWANIE

Łącznie wszyscy pierwszoligowcy wydali na transfery około 1,81 miliarda. Na transferach zarobili nieco mniej, niż wydali, bo ok 1,45 miliarda. Na pierwszy rzut oka takie kwoty wydają, się być duże. Wygląda na to, że w naszej pierwszej lidze obraca się wielkimi pieniędzmi. Dzięki poniższym zestawieniom dowiemy się czy to prawda. Pierwsze zestawienie dotyczy łącznych kwot wydanych na transfery przez wszystkich pierwszoligowców. Jest to porównanie naszej ekstraklasy ze stawianymi często za przykład ligami czeską i słowacką oraz uważaną za bogatą ligą szwedzką:

Układ w porównywanych ligach jest podobny. Mianowicie jest kilka klubów, które wydały więcej od pozostałych i jest też kilka klubów, które wydały bardzo mało lub nic. Niestety nasza ekstraklasa nie wypada zbyt dobrze w tym zestawieniu. W naszej pierwszej lidze w ostatnim czasie wydatek rzędu 200 milionów na jednego gracza stanowi już spory kłopot. W Czechach transfery na poziomie nawet ponad miliarda nikogo już nie dziwią. Drużyna All team is for sale, wydała na transfery więcej niż wszyscy polscy pierwszoligowcy. Ma to związek z wymianą składu przez managera tej drużyny, ale wydana suma jest imponująca. Owszem nasze drużyny w przeszłości potrafiły wydawać więcej. Jednakże analizując tylko wspomniany wcześniej okres przedsezonowy, porównanie z ligą Czeską wypada dla nas na bardzo słabo. W porównaniu ze Słowakami sytuacja wygląda już lepiej. Nasi południowi sąsiedzi, w ostatnim czasie więcej graczy sprzedają niż kupują. Mimo tego podobnie jak Polacy wydali na transfery więcej, niż na nich zarobili. Na ich łączną kwotę wydaną na transfery złożyło się przede wszystkim kilka transakcji liczonych w setkach milionów. Co ciekawe nasza ekstraklasa wygrywa porównanie z ligą szwedzką. Nasze kluby wydały na transfery około pół miliarda więcej. Bilans sprzedaży też wypada na naszą korzyść. Mimo tego o lidze szwedzkiej nie można powiedzieć, że jest biedniejsza od polskiej. Jeden transfer za prawie 600 milionów dobitnie pokazuje, że Szwedzi mają pieniądze.

Porównanie TOP 5 Transferów kwoty za graczy kupionych

Porównanie TOP 5 Transferów kwoty za graczy sprzedanych

Jest takie powiedzenie, że pieniądze to nie wszystko. Grają piłkarze, a nie wydane na nich ogromne sumy. Pozostaje nam więc mieć nadzieje, że i tym razem tak będzie. Niedawno kluby rozpoczęły walkę w europejskich pucharach. Może to właśnie nasze zespoły będą w tym sezonie osiągać w nich sukcesy mimo, iż inni na transfery wydawali więcej...