PowerPlay žurnalas

Przed decydującą o wszystkim kolejką sytuacja naszych drużyn była całkiem niezła. Cała trójka miała szansę na awans z grupy. „Iti" oraz Shogun musieli powalczyć, ale dylu5 mógł już cieszyć się z awansu. Jedyne co mogło go trapić, to miejsce, z którego przystąpi do fazy pucharowej. Jak skończyła się cała ta historia...

Grupa 1 - DragonsDG

Dylu5 wraz ze swoimi Smokami zapewnił sobie awans już w poprzedniej kolejce, pokonując u siebie walijski Wreckless. Na ostatni mecz ze szwajcarskim FC Zadrugar Smoki udały się w nastroju pełnego rozluźnienia. Zwycięstwo dawało im pierwsze miejsce w grupie, remis lub porażka - drugie.

FC Zadrugar vs DragonsDG

Cały mecz był w miarę wyrównany, choć widać było nieznaczną przewagę drużyny gości. Obie drużyny urządziły sobie konkurs strzelecki pod tytułem: „Kto ustrzeli więcej ofiar na trybunach" ;-) W całym spotkaniu aż 23 strzały właśnie tam lądowały. Na całe szczęście kilka celnych uderzeń także się przytrafiło, a niektóre z nich znalazły drogę do bramki. W 24' wynik otworzył Nikodem Kalita, uderzył wspaniale tuż przy słupku i polska drużyna mogła cieszyć się z prowadzenia. Szwajcarzy próbowali odpowiedzieć tym samym, ale cały czas piłka mijała bramkę i Sebastian Bekasiak nie miał zbyt wiele do roboty. W 39' pomocnik DragonsDG Wiktor Ćwik wykonał piękny rajd przez prawie całe boisko, po drodze „wkręcił" kilku przeciwników i wyłożył piłkę Waldemarowi Amernikowi, ten z pierwszej piłki huknął aż miło i podwyższył prowadzenie na 0:2. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie próbowała jeszcze zagrozić polskiej bramce, ale musieli obejść się smakiem. Mecz zakończył się zasłużonym zwycięstwem Smoków 2:0 i w ten oto sposób dylu5 przypieczętował swoją dominację w grupie i pewnie awansował do następnej fazy rozgrywek z pierwszego miejsca.

Grupa 13 - Revaliation09

Popularny „Iti" zaliczył drugą porażkę z rzędu w LM, tym razem austriacki Sturm Graz okazał się zbyt silny. Przed ostatnim meczem polski team zajmował drugie miejsce w tabeli z trzema punktami przewagi nad kolejną drużyną. Lecz tych ostatnich 90 minut, na które szykowała się drużyna Eternala, to prawdziwa droga przez mękę. IzzaX i Kraljevina Srbija na wyjeździe. Remis dawał nam awans, porażka.... tutaj już dużo zależało od pozostałych dwóch drużyn. Sprawa była otwarta...

Kraljevina Srbija vs Revaliation09

Gracze gospodarzy z awansem w kieszeni przystąpili do tego spotkania, że tak powiem na pełnym luzie. Zawodnicy Revaliation09 wręcz przeciwnie... „elektryczni" z iskrą w oczach. Pomimo takiego a nie innego podejścia Serbów - polska drużyna nie mogła wiele zdziałać. Widać było różnicę klas. Posiadanie było po naszej stronie, ale zawodnicy IzzaX'a skutecznie rozbijali ataki naszej drużyny. Nawet specjalnie nie próbowali atakować, grali ewidentnie na remis. Do przerwy 0:0. Druga połowa wyglądała podobnie, nasi nacierali, a Serbowie bronili bez większych problemów. Ale taka taktyka musi się zemścić... Fiński obrońca grający w barwach gospodarzy zatrzymał piłkę ręką w polu karnym i oto droga do bramki Kraljevina Srbija po raz pierwszy w tym meczu stanęła otworem dla naszych. Do jedenastki podszedł Vladimir Galashin, nie pomylił się... w końcu Revaliation09 objęło prowadzenie 0:1. Szczerze mówiąc gospodarze specjalnie się tym nie przejęli, wiele nie zmienili w swojej grze. Widać było, że myślami już byli poza fazą grupową. Mecz skończył się zwycięstwem Eternala 1:0. Co jak co, ale pokonanie takiej drużyny, nawet kiedy „odpuszcza" spotkanie - to nie lada wyczyn. Dzięki temu „Iti" awansował do fazy pucharowej z drugiego miejsca.

Grupa 16 - Los Rojiblankos

Dzięki zwycięstwu w piątej kolejce Shogun umocnił się na drugim miejsce w tabeli, ale przewaga nie była na tyle duża, aby móc już myśleć o fazie pucharowej. Ostatni mecz grupowy to mecz o wszystko. Wyjazdowe spotkanie ze SpikesClub of Silly Kicks zadecyduje o awansie. Do wyjścia z grupy wystarczył choćby remis, w przypadku przegranej to niemiecka drużyna wystąpi w następnej rundzie zamiast naszych...

SpikesClub of Silly Kicks vs Los Rojiblankos

Gdyby o wyniku meczu decydowały tylko oddane strzały, niemiecka drużyna odniosłaby druzgocące zwycięstwo. Gospodarze od pierwszych minut przycisnęli drużynę Shoguna. Pierwsza połowa spotkania to był pokaz gry SpikesClub. Los Rojibalnkos nie mogli wydostać się ze swojej połowy. Ale czujna i agresywna gra w obronie nie pozwoliła na zdobycie gola gospodarzom. Druga odsłona wyglądała podobnie. Gospodarze atakowali, goście się bronili. Bramkarz polskiej drużyny Mata Strikoman nie puścił gola do samego końca i stał się bohaterem naszej drużyny oraz zawodnikiem meczu. Dzięki cennemu remisowi to właśnie nasza drużyna awansowała, a Niemcy musieli obejść się smakiem i pożegnali się z turniejem.

W tym sezonie nasze drużyny spisały się wyśmienicie, w komplecie awansując z grup do fazy pucharowej. Każdy zagrał na całego i od razu przyszły wyniki. Mamy już za sobą losowanie par pierwszej rundy fazy „play-off". Dylu5 i jego Smoki zagrają z francuskim Lupol Team, dobre losowanie. To nasza drużyna w tym dwumeczu jest faworytem. Shogun trafił na swojego grupowego rywala Gent Dragons, niełatwy przeciwnik, ale już raz ich pokonał, może uda się po raz kolejny. Największego pecha ma „Iti"... IzzaX i Kraljevina Srbija po raz kolejny. W grupie jakoś poszło, ale Serb tylko jako tako się przykładał. Teraz będzie dużo ciężej, szanse niewielkie, ale nadzieja umiera ostatnia ;-)

Już w najbliższą środę odbędą się pierwsze spotkania, trzymajmy kciuki. Niech wiara w sukces poniesie nasze ekipy ku zwycięstwu.

Korekta Techniczna: LeoDarr