Laikas:

Tavo komandos:
Bendravimas
Public account
  PRO Zona
1330 kreditų
Pirkti kreditus
Šiuo metu jūs naudojate bendrą vartotojo paskirtį. Jeigu norite žaisti žaidimą ar naudotis forumais, privalote prisijungti. Jeigu esate naujas vartotojas, pirma turite prisiregistruoti.

  PowerPlay žurnalas

Biało-czerwona środa - część pierwsza


Biało-czerwona środa - część pierwsza

Mamy już za sobą dwie pierwsze kolejki zmagań w pucharach międzynarodowych. Nasi „milusińscy" robili co mogli, aby zaspokoić nasze wygórowane oczekiwania ;-) Na początek Liga Mistrzów. Jak to mówią... „raz na wozie, raz pod wozem", odnośnie naszej piłki kopanej zazwyczaj były to jak najbardziej trafione słowa.... jednak tym razem chyba jednak nie ;-)

 

 

Liga Mistrzów

 

Grupa 1 - DragonsDG

Dylu5 rozpoczął zmagania grupowe od porażki na wyjeździe z chorwackim -Manchester United- 2:1. Przewaga gospodarzy w tym meczu nie była jakoś specjalnie widoczna, o porażce naszego kolegi bardziej zadecydowała ważność... Chorwat postanowił się zarzynać od początku na b. wysokiej, miejmy nadzieję, że odbije się mu to czkawką później ;-) Drugie spotkanie odbyło się w Walii z miejscowym Wreckless, z której strony by nie spojrzeć, to DragonsDG było faworytem tego spotkania...

 

Wreckless vs DragonsDG

Pierwsza połowa przebiegła pod dyktandem polskiej drużyny, posiadanie było po naszej stronie, tylko jakoś nie chciało się ono przełożyć na strzały. Całość wyglądała trochę jak takie flaki z olejem. Niby fajnie, ale z akcji nie wynikało zbyt wiele. Remis 0:0 do przerwy i dwie żółte kartki dla DragonsDG nie napawały optymizmem. Wszystko zmieniło się w drugiej odsłonie spotkania. W szatni musiało przejść istne tornado, gdyż zawodnicy Dyla5 wyszli na drugie 45 minut naelektryzowani niczym króliczki „Enegizera" ;-) Od samego początku zaczęło się „oblężenie Częstochowy", bramkarz gospodarzy musiał się sporo „nakicać" pomiędzy słupkami, aby ogarnąć całą sytuację. Udawało mu się aż do 66' meczu. Wtedy to Paweł Federkiewicz z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki, goście objęli jak najbardziej zasłużone prowadzenie. Kolejne minuty nie przyniosły żadnej zmiany, Walijczycy robili co mogli, ale byli po prostu za słabi, aby móc cokolwiek zdziałać. „Smoki" cisnęły, ale już nic więcej nie wcisnęły i mecz zakończył się ich zasłużonym zwycięstwem 1:0.

 

Poz

Drużyna

MP

W

D

L

Pts

GF:GA

GD

1

 FC Zadrugar

2

1

1

0

4

5:0

+5

2

 -Manchester United-

2

1

1

0

4

2:1

+1

3

 DragonsDG

2

1

0

1

3

2:2

0

4

 Wreckless

2

0

0

2

0

0:6

-6

 

 

Grupa 13 - Revaliation09

Popularny „Iti" czyli Eternal09 swój pierwszy mecz w LM w historii klubu oczywiście... wygrał! Jakże by inaczej - nasz kolega pokonał na wyjeździe zaprawioną w bojach w LM białoruską drużynę Wild Bears (Gomel) 1:0. Kolejny w rozpisce czekał austriacki Sturm Graz...biorąc pod uwagę zmysł taktyczny zeszłorocznego zwycięzcy SPL oraz jego przewagę w sile, tylko ważność spotkania mogła ocalić gospodarzy...

 

Sturm Graz vs Revaliation09

I tak też się stało... gospodarze podeszli do meczu nad wyraz poważnie. Austriacy już na początku wytoczyli swoje najcięższe działa - jasny przekaz trenera brzmiał... choćby skały srały - macie to wygrać. Polska drużyna w pierwszej połowie stanowiła tło na gospodarzy. Naszym nie udało się posłać ani razu piłki w światło bramki rywala, ale na szczęście nasi przeciwnicy zamiast celować w bramkę, cały czas posyłali piłkę obok. Najwidoczniej „Miss Euro 2012" siedząca w sektorze 7 tuż za lewym słupkiem była atrakcyjniejszym celem... sześć razy musiała wykazać się zwinnością, aby uniknąć „kontuzji" ;-). 45 minut minęło, wynik pozostawał bezbramkowy. Druga część meczu zaczęła się tak samo jak pierwsza... z jedną różnicą. Nasza „Miss" na trybunach postanowiła się bardziej okryć i nie stanowiła już tak atrakcyjnego celu, gospodarze zaczęli trafiać w bramkę. Lecz bramkarz Revaliation09 stał na posterunku bacznie, nie pozwalał się zaskoczyć i wyłapywał każde uderzenie. Polska drużyna oddała w całym meczu jeden celny strzał... w 75' meczu. I jakże mogłoby być inaczej (w końcu „Iti" prowadzi drużynę) znalazł on drogę do siatki. Borna Surijan po dośrodkowaniu z rzutu rożnego umieścił futbolówkę w siatce. Konsternacja gospodarzy sięgnęła zenitu, lecz co z tego skoro zaczarowana polska bramka była nie do zdobycia. Mecz się zakończył, a Revaliation09 mogło się cieszyć z kolejnego zwycięstwa w LM.

 

Poz

Drużyna

MP

W

D

L

Pts

GF:GA

GD

1

 Kraljevina Srbija

2

2

0

0

6

6:0

+6

2

 Revaliation09

2

2

0

0

6

2:0

+2

3

 Wild Bears (Gomel)

2

0

0

2

0

0:4

-4

4

 Sturm Graz

2

0

0

2

0

0:4

-4

 

 

Grupa 16 - Los Rojiblancos

Shogun82 podobnie jak dylu5 rozpoczął LM od porażki... pogromcą Polaka okazał się belgijski Gent Dragons, u siebie pokonał naszych 4:2. Drugie spotkanie również na wyjeździe Los Rojiblancos rozegrał z irlandzkim Dublin Kings F.C. Tutaj szanse na zwycięstwo były zdecydowanie większe niż w poprzednim spotkaniu, udało się?

 

Dublin Kings F.C. Vs Los Rojiblancos

Irlandczycy jakby speszeni siłą polskiej drużyny wyszli na boisko z podkulonymi ogonami. Trener gospodarzy był tak przejęty całą tą sytuacją, że pozwolił wyjść w podstawowym składzie młodzikowi z U17 na prawej pomocy. Nasze stare wygi wiedziały którędy kierować się do bramki rywala. Mecz zaczął się zgodnie z naszymi oczekiwaniami... atak za atakiem, strzał za strzałem. Szkoda tylko, że nie przekładało się to na wynik. Graham O'Byrne skakał pomiędzy słupkami i za każdym razem wybraniał irlandzką drużynę z opresji. Nasi zawodnicy lekko poirytowani całą sytuacją zeszli do szatni z zerowym bilansem na koncie. W drugiej połowie jeszcze bardziej zaczęli tłamsić rywali. Ale golkiper drużyny z wysp wydawał się nie do pokonania... w końcu kiedy już wydało się, że „królicza nora" pozostanie niezdobyta, Goran Adamović wbił piłkę do bramki. To była 78' spotkania, nareszcie przewaga Los Rojiblancos miała swoje odzwierciedlenie nie tylko na boisku, ale także na tablicy wyników. Zasłużone zwycięstwo Polaków stało się faktem.

 

Poz

Drużyna

MP

W

D

L

Pts

GF:GA

GD

1

 Gent Dragons

2

2

0

0

6

7:4

+3

2

 SpikesClub of Silly Kicks

2

1

0

1

3

6:4

+2

3

 Los Rojiblancos

2

1

0

1

3

3:4

-1

4

 Dublin Kings F.C.

2

0

0

2

0

1:5

-4

 

 

To był dobry dzień, piękny dzień. Cała nasza trójka w LM zaliczyła skromne, ale jakże ważne zwycięstwa 1:0. Miło się patrzy na sytuację, kiedy nie rzuca się w oczy oszczędność w energii czy też składzie. Pełen „szacun" dla każdego z managerów zwycięskich drużyn. Następna kolejka w końcu odbędzie się na naszym gruncie. Shoguna czeka niełatwe wyzwanie ze SPIKESCLUB OF SILLY KICKS. Dylu5 powinien mieć ciut łatwiej w starciu z duńskim FC ZADRUGAR. Ale prawdziwy rarytas to spotkanie Eternala z najsilniejszą na świecie Kraljevina Srbija. Pytanie tygodnia... czy magik „Iti" powstrzyma tę potężną machinę? O tym, jak i o reszcie wyczynów naszych drużyn przekonamy się już w najbliższą środę.

 

 

Korekta stylistyczna: LeoDarr

 

 

 





Straipsnio reitingas: Vargšas - Normalus - Puiku     Peržiūrėta: 169

Pasidalink Facebook'e   Pasidalink Twitter'yje   Pasidalinka MySpace