Laikas:

Tavo komandos:
Bendravimas
Public account
  PRO Zona
1330 kreditų
Pirkti kreditus
Šiuo metu jūs naudojate bendrą vartotojo paskirtį. Jeigu norite žaisti žaidimą ar naudotis forumais, privalote prisijungti. Jeigu esate naujas vartotojas, pirma turite prisiregistruoti.
Ready for a sports adventure? Play our latest game, Summer Sports Mania! Join the challenge, play now, and win big!
Priminkit man vėliau

  PowerPlay žurnalas

Eliminacje do MŚ – Polska na fali


Eliminacje do MŚ – Polska na fali

 

Nadszedł czas kolejnego spotkania naszych orłów w eliminacjach do MŚ. Tym razem w egzotycznej Ameryce Południowej czeka na nas drużyna narodowa Wenezueli. Przeciwnik na pewno będzie wymagający ale mimo wszystko nie powinien stanowić problemu dla naszej drużyny. Wygląda na to że nasz selekcjoner postanowił dołożyć nam co nie co emocji i wystawi drugi skład reprezentacji, czy tak się stanie? Tylko on to wie, nam pozostaje mieć nadzieję że wszystko się ułoży po naszej myśli. Tym razem dla odmiany sprawozdanie zacznę od poczynań naszych oponentów z grupy.

 

 

Tak grali nasi rywale z grupy

 

 

W pierwszym meczu sobotniego wieczoru Maroko podejmowało Turcję. Zgodnie z oczekiwaniami Turcy nie mieli większych problemów z pokonaniem gospodarzy, wprawdzie do przerwy wynik tylko lekko przemawiał na korzyść gości ale po przerwie zaczął się istny koncert w wykonaniu Tureckiej reprezentacji i mecz skończył się ich imponującym zwycięstwem 5:0. W kolejnym spotkaniu Szwecja u siebie podejmowała Grecję. Hellenowie pomimo iż wysoko w tabeli nie byli faworytem w tym spotkaniu. Skandynawowie dosyć szybko pokazali na co ich stać. Dwie bramki do przerwy, druga połowa pod kontrolą i całkowicie zasłużenie wygrali 2:0. Szwedzi musieli wygrać aby nadal liczyć się w walce o awans, plan wykonali doskonale nie dali szans Grekom. Przewagę mieli w każdym aspekcie gry i skrupulatnie wykorzystali ją. W ostatnim meczu reprezentacja Urugwaju podejmowała lidera Chorwację. Selekcjoner drużyny z Ameryki Południowej postawił na defensywę. Opóźnianie gry plus wybijanie byle dalej od bramki dało im cenny punkt. Chorwaci oddali piętnaście strzałów a między czasie ich przeciwnicy tylko jeden. Było to spotkanie w którym istniała tylko jedna drużyna ale pomimo ogromnej przewagi ekipa z Bałkanów nie była w stanie umieścić piłki w siatce. Dla Polaków to bardzo dobra wiadomość.

 

 

Wenezuela vs Polska

 

 

W Caracas stolicy Wenezueli dochodziła godzina 18:30, piękny oraz bardzo ciepły wieczór przywitał zawodników. Była to zdecydowana odmiana dla biało-czerwonych w końcu w Polsce mamy środek zimy i temperatury nas nie rozpieszczają. Na stadionie rozbrzmiał pierwszy gwizdek oznaczający początek spotkania, zawodnicy ruszyli do gry. Szybko okazało się że nie będzie to lekka przeprawa dla naszych orłów. Gra była bardzo zacięta i agresywna, raz po raz zawodnicy obu drużyn leżeli na murawie zwijając się z bólu. W pierwszej połowie to gracze Wenezueli mieli przewagę lecz nasi skutecznie przerywali wszystkie akcje rywala, niestety zostało to okupione czterema żółtymi kartonikami dla Polaków ale co ważne nie straciliśmy bramki. Po 45 minutach gry był remis zero do zera, nie takie były nasze oczekiwania. Zaczęła się druga połowa, pierwsze minuty były podobne do tych z początku spotkania. Zacięta walka o piłkę oraz ostra gra stała się normą w tym meczu. Nadeszła 50 minuta.... Robert Zbiciak wbiegł w pole karne, minął ułamek sekundy i nasz zawodnik leżał już na murawie. Stadion zamarł czekając na decyzję sędziego który nie był przekonany co zrobić, po chwili wskazał na jedenasty metr. Polska dostała rzut karny. Szczerze mówiąc wydaje się że możemy go zawdzięczać jedynie aktorskim zdolnością naszego pomocnika bo faul którego dopuścił się Wenezuelczyk należał do grupy tych których spokojnie nie trzeba odgwizdywać ale tym razem szczęście się do nas uśmiechnęło. Do piłki ustawionej na wapnie podszedł jeden z nielicznych zawodników z podstawowego składu naszej reprezentacji grających w tym meczu... Roman Skoczylas. Dwa kroki w tył i bomba poleciała w stronę bramki... nasz podstawowy napastnik niemal rozerwał siatkę i nieliczni polscy kibice mogli się cieszyć z prowadzenia naszej drużyny. Gospodarze podrażnieni takim przebiegiem sytuacji ruszyli do ataku, groźne sytuacje zaczęły się mnożyć. Minęło kilka minut i gospodarze cieszyli się z remisu, Omar Vivas wykorzystał swoją okazję i pokonał naszego bramkarza. Była to 59 minuta meczu i mała nerwowość zaczęła się wkradać w szeregi naszych zawodników. Presja była duża, koniec końców to Polacy byli faworytem w tym meczu a ani wynik ani styl gry nie przemawiały za naszą drużyną. Nasi zawodnicy dokładnie wiedzieli co czeka ich po powrocie do polski w wypadku remisu, widok na przyszłość nie był różowy. Pewnie ta świadomość pomogła biało-czerwonym, już pięć minut po stracie bramki nasi zawodnicy wyprowadzili błyskotliwą kontrę. Podanie Gabriela Daniela wykorzystał nasz obrońca Rudolf Żywiec i mogliśmy cieszyć się kolejny raz z prowadzenia w tym meczu. Gospodarze ponownie chcieli odrobić straty ale tym razem na golkiper nie skapitulował już do końca spotkania. Po wyrównanym i nie najpiękniejszym pełnym fauli meczu Polska pokonała Wenezuelę na wyjeździe 2:1. Nasz pierwszy jakże ważny triumf odniesiony poza granicami ojczyzny nie zmienił naszej pozycji w tabeli ale zbliżył reprezentację na odległość trzech punktów do prowadzącej Chorwacji.

 

 

 

Poz

Drużyna

GP

W

D

L

GF:GA

GD

Pts

1

 Chorwacja

 4

 3

 1

 0

 8:1

+7

 10

2

 Grecja

 4

 3

 0

 1

 8:5

+3

 9

3

 Urugwaj

 4

 2

 1

 1

 7:2

+5

 7

4

 Polska

 4

 2

 1

 1

 4:3

+1

 7

5

 Szwecja

 4

 2

 0

 2

 5:4

+1

 6

6

 Turcja

 4

 1

 1

 2

 6:7

-1

 4

7

 Wenezuela

 4

 1

 0

 3

 7:5

+2

 3

8

 Maroko

 4

 0

 0

 4

 2:20

-18

 0

 

 

Wyniki w tej kolejce eliminacji są dla nas bardzo dobre. Podział punktów w meczu Urugwaju z Chorwacją przy naszym zwycięstwie pozwolił nam się zrównać punktami z tymi pierwszymi a do składu z Bałkanów tracimy już tylko trzy punkty. Zapanował spory ścisk w tabeli i w zasadzie każda drużyna no może poza Marokiem ma szanse na końcowy sukces. I tym razem Domiss zafundował nam nie lada przeżycia podczas meczu ;-) Faktycznie na boisko wyszedł drugi skład reprezentacji, przewagi nie mieliśmy praktycznie w meczu ale skuteczność i szczęście było z nami. Ruch ryzykowny ze strony selekcjonera ale wyszło dobrze, trzy punkty i zaoszczędzona energia w podstawowym składzie na pewno zaprocentują. W sumie kto nie ryzykuje ten nie ma... styl jaki był taki był ale cel osiągnięty. Gratulacje dla Domisia za dobry wynik, mam nadzieję że do końca sezonu już tak zostanie i będziemy mogli się cieszyć z wysokiego miejsca w tabeli po pierwszej rundzie spotkań eliminacyjnych. Już w przyszłą sobotę przyjeżdża do nas drużyna Urugwaju, dobry wynik z Chorwatami na pewno doda im skrzydeł ale to biało-czerwoni będą zdecydowanymi faworytami.

 





Straipsnio reitingas: Vargšas - Normalus - Puiku     Peržiūrėta: 153

Pasidalink Facebook'e   Pasidalink Twitter'yje   Pasidalinka MySpace