Narodowa zmiana warty. Powrót KaczYmk’a
Od założenia hokejowych reprezentacji początek sezonu wiązany jest z kolejnym, ważnym wydarzeniem. Pierwszy tydzień to czas na oddanie głosu na swojego kandydata ubiegającego się o miano selekcjonera kadry narodowej. Wraz z pierwszym dniem drugiego tygodnia nowego sezonu ukazuje się informacja, kto uzyskał największe poparcie wśród wyborców. Właśnie w poniedziałek taka informacja wypełniła wiadomości klubowe wszystkich hokejowych drużyn. Z niemal trzykrotnie większym poparciem nad drugim guinnessem75, reprezentację w siódmym sezonie poprowadzi MarcinK.
Swoje pierwsze mecze reprezentacje narodowe rozgrywać zaczęły od trzeciego sezonu. Wówczas, po zaciętych debatach MarcinK’a z rix’em, Polacy przychylili się do wizji prowadzenia kadry przez tego pierwszego. Udany okres przygotowań do Mistrzostw Świata spowodował, że Polskę wymieniać zaczęto w gronie faworytów do medalu, a sami Polacy miewali nawet złote myśli. Sama impreza zweryfikowała jednak poziom naszej reprezentacji. Uszczypnęła nas, a my obudziliśmy się w niższej dywizji. Spadliśmy. Ile w tym winy selekcjonera? Głos oddano wyborcom, od których MarcinK szansy naprawienia błędu jednak nie otrzymał. Przez trzy kolejne sezony reprezentację układał po swojej myśli rix. Po pierwszym, bezowocnym sezonie pod jego wodzą, przyszły MŚ w Polsce, które tym razem zwieńczone zostały powrotem do najwyższej dywizji. Po trzecim swoim sezonie z kadrą i bezbarwnym występie na mistrzowskiej imprezie, w kolejnych, niedawnych wyborach rix udziału nie wziął.
Poważnych kandydatur było w tym sezonie jak na lekarstwo. Z pozoru nie trudno przewidzieć było zwycięzcę wyborów, choć pewną dozę niepewności pozostawiało zachowanie wyborców nieustannie łączących spadek z TOP dywizji z osobą MarcinK’a. Namieszać faworytowi próbował Davidian, a poważne zainteresowanie posadą selekcjonera nieoczekiwanie okazał także Kiełpin. Obie te kandydatury były jednak dość skrzętnie pomijane przez wyborców. Ilością głosów wyprzedziło je nawet zgłoszenie wspomnianego na początku guinnessa75 oraz ZenkaKonevki. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że ta dwójka z kolei zainteresowania prowadzeniem kadry nie przejawiała, a wręcz przeciwnie- wyrażała jego zdecydowany brak. Zaskakujące może być więc to, że większe poparcie otrzymały osoby przechodzące obok kadry niż myślące o prowadzeniu kadry poważnie.
Swój głos poparcia oddało łącznie 340 managerów. Wyniki wyborów przedstawiają się następująco:
MarcinK - 46,76% (159 głosów)
guinness75 - 16,18 (55)
ZenekKonevka - 14,71 (50)
Davidian - 10,59 (36)
Kiełpin - 6,76 (23)
Pozostali kandydaci otrzymali łącznie 5% wszystkich głosów.
Jutro pierwszy sprawdzian. MarcinK poprowadzi reprezentację po trzysezonowej przerwie, a rozpocznie od starcia z Ukrainą. Starcia ważnego, gdyż Ukraińcy za swojego największego rywala uważają jeden kraj- właśnie Polskę. Jak spisze się nowy selekcjoner w swojej starej roli? Początek spotkania w sobotę o godzinie 20:00.
Súbelo a Facebook Súbelo a Twitter Súbelo a MySpace