Wywiad z managerem Bodziowlodek

Wywiad z menedżerem Bodziowlodek, jednym z managerów który grę rozpoczął wraz z powstaniem projektu PPM. I grał aktywnie przez długie 17 lat., odnosząc w tym czasie wiele sukcesów zarówno prowadząc swoje kluby jak i reprezentacje narodowe.
To zacznę od pytania jak chcesz, żeby się do Ciebie zwracać w wywiadzie.
- Mogę być widoczny jako mój nick z gry – Bodziowlodek
Oraz czy pamiętasz, jak zacząłeś przygodę z PPM?
- Szczerze to już nie pamiętam w jaki sposób zacząłem grać w ppm, wszak było to już prawie 17 lat temu. Dłuższą część swojego życia grałem w tego menadżera niż nie grałem. Znamy się z nim dłużej niż z moją żoną. W czasie, kiedy zaczynałem grać w ppm, miałem okres w życiu, gdzie testowałem różne gry przeglądarkowe, ale tylko tutaj zostałem tak długo.
A więc minął już szmat czasu od kiedy grasz. Powiedziałeś już, że jesteś żonaty, co jeszcze możesz zdradzić o swoim życiu prywatnym? (imię, zainteresowania, cokolwiek czym chciałbyś się pochwalić). Co takiego szczególnego jest w PPM, że zostałeś tu aż tak długo?
Gdybyś miał wymienić jedną rzecz, która najbardziej Ci się podoba w tym managerze, to co by to było? A z drugiej strony, co chciałbyś zmienić?
- Mam na imię Bartek. Nikogo nie zdziwię, że interesuję się sportem, głównie piłką nożną, lubię także stand-up. Ukończyłem studia na kierunku, uwaga... ekonomia menedżerska.
Na czasy, kiedy zaczynałem w ppm, przeglądarkowych menadżerów było wiele, ale praktycznie żaden z nich nie posiadał tak rozbudowanego forum, gdzie można było wymieniać się spostrzeżeniami na temat gry i meczów z ludźmi z całego świata. Ważnym aspektem, dla którego zostałem, był fakt, że zacząłem grać jeszcze w wersję beta hokeja, a co za tym idzie grałem w każdy ze sportów od początku - w żadnym innym przeglądarkowym uniwersum nie miałem takiej możliwości. To powodowało, że jeszcze jako młody chłopak czułem się w czymś dobry i nie chciałem stracić swojej pozycji. Byłem zajawiony tym, że jestem częścią projektu, który ciągle się rozwija, jego popularność w Polsce i na świecie rośnie a ja jestem w tym całkiem niezły. Uwielbiam symulację więc z niecierpliwością czekałem na to aż pojawi się w hokeju transmisja spotkania w 2D - w tym sporcie się doczekałem, wyglądało to na tamte czasy bardzo obiecująco. Niestety na symulację transmisji 2D w nożnej się nie doczekałem, a siatkówka, na którą czyhałem również nigdy nie została utworzona.
Jeżeli chodzi o zmiany to, chyba jak większość ludzi lubię stabilizację i przez tyle czasu już się przyzwyczaiłem do wszystkich ograniczeń PPM. Kiedyś liczyłem na to, że będzie można reagować na to co się dzieje na boisku w czasie rzeczywistym. Teraz jedyne czego bym chciał to powrotu twórców gry na serio do projektu - reszta przyszłaby sama.
Posiadałeś drużyny we wszystkich sportach. Który podobał Ci się najbardziej? Czy największym wyzwaniem było prowadzenie reprezentacji czy jednak w klubie trudniej było osiągnąć swoje cele?
- Z racji zainteresowań najbardziej podobała mi się piłka nożna. Dodatkowym plusem tego sportu jest nałożenie wartości maksymalnej atrybutu, co powoduje, że zespoły są bardziej wyrównane i mniej czasu potrzeba, aby nowy menago dobił do odpowiedniego poziomu. W hokeju, ręcznej i koszykówce różnice w siłach są ogromne, przez co ciężej o niespodzianki i gra szybciej się nudzi. W piłce ręcznej i koszykówce bardziej trzeba pilnować finansów, żeby nie przeholować, w koszu także są możliwe aż 3 spotkania dziennie przez co trzeba na te sporty poświęcać więcej czasu i uwagi. Na etapie uruchamiania kolejnych sportów już tego czasu tyle nie miałem, przez co te sporty były traktowane przeze mnie jako dodatek, gdzie nie dbałem tak bardzo o wyniki.
Na początku prowadzenie reprezentacji było trudniejsze, gdyż wiązało się z presją społeczeństwa której w klubie nie miałeś. Chętnych na stanowisko było wielu, a na forum omawiane było każde spotkanie i wytykane były błędy. Aktualnie reprezentacja to walka z samym sobą - nikt nie wywiera presji i trzeba dużo samozaparcia, aby co sezon tracić sporo czasu na przeszukiwanie lig w celu wyłowienia potencjalnych reprezentantów, więc na dzisiaj to praca w klubie stawia więcej wyzwań.
Prawdopodobnie po raz ostatni poprowadziłeś drużynę U-17 na ostatnich mistrzostw świata. Czy jesteś zadowolony z wyniku?
- Ostatnie mistrzostwa mogę uznać za udane - w końcu udało się zdobyć medal. W U17 według mnie mistrzostwa zaczynają się już 2 sezony wcześniej. To dzięki temu, że poprowadziłem sprawnie selekcję i ogrywałem 16-latków już na początku poprzedniego sezonu, a także udanej pierwszej części eliminacji mogliśmy w tym sezonie oszczędzać energię i mieć zgranych zawodników w swoim prime na MŚ. Na turnieju przegraliśmy dwukrotnie: -pierwsza porażka w grupie z Białorusią była wkalkulowana, wszak wyszliśmy na ten mecz drugim garniturem, aby oszczędzić energię u najlepszych a przegraliśmy mimo lekkiej przewagi; -druga porażka to półfinał z Rosją, gdzie przegraliśmy po karnych (loteria) a sam mecz był wyrównany. Szkoda tylko faktu, że przegraliśmy akurat z tymi państwami.
U17 w nożnej to chyba moja ulubiona reprezentacja, którą prowadziłem w PPM. W swojej przygodzie jako selekcjoner miałem możliwość zakwalifikować się na MŚ 7-krotnie - za każdym razem się udało. Na samym turnieju wyniki również zawsze były ok: 1x mistrzostwo świata, 1x brązowy medal, 2x 4 miejsce, 1x ćwierćfinał, 1x 1/8 finału, 1x faza grupowa (gdzie odpadliśmy mimo tego, że nie przegraliśmy żadnego spotkania).
Chciałbyś udzielić jakiejś rady menedżerom z krótszym stażem? A może innym selekcjonerom? Zwłaszcza tym zajmującym się reprezentacjami młodzieżowymi
- Jako były pomocnik poleciłbym nowym menedżerom początkowo nie skupiać się na obiektach (poza działem ekonomii) - i tak przez długi czas nie będziecie mieli obiektów na takim poziomie jak czołówka przez co perełki z akademii (jeżeli będą) trzeba szybko sprzedawać zanim stracą na wartości a zawodnicy z potencjałem będą tylko u Was codziennie tracić na treningu. Zalecałbym skupienie się na stadionie w konfiguracji rozbudowy:
1.mały stojący 1200 miejsc
2.wielofunkcyjna potrójna podłoga 4000 miejsc
3. wielofunkcyjna potrójna podłoga 10000 miejsc,
a także na transferach gotowych graczy (przede wszystkim "dziadków" ze spadającymi atrybutami, którzy pozwolą piąć się w górę, jednocześnie zważając, żeby budżet klubu dźwignął ich pensje) póki na początku macie najwięcej czasu i zapału, żeby szperać na liście transferowej. W ten sposób w mojej opinii można stosunkowo szybko dostać się "na salony", a wtedy, gdy sponsorzy będą już hojniejsi spokojnie budować swoje zaplecze.
Jeżeli chodzi o reprezentacje młodzieżowe to polecam selekcjonować graczy na 2 sezony do przodu patrząc na ich aktualne umiejętności, potencjał, możliwości grania i rozwoju w klubie. Poświęcony wtedy czas i ogrywanie wcześniej wyselekcjonowanych zawodników zaowocuje na samym turnieju.
Może chciałbyś odpowiedzieć na pytanie, które nie padło. Zadaj je sobie sam! i udziel odpowiedzi.
- Pytanie ode mnie. Czy kiedyś wrócisz do projektu?
Nigdy nie mów nigdy. Jeżeli projekt wróci na właściwe tory, a gra ponownie zacznie się rozwijać, nie wykluczam powrotu na "stare śmieci".
Miło będę wspominał wspólne typery i drużynowe granie w haxball, kiekko czy CS'a. Przepraszam za często chaotyczne odpowiedzi na pytania (pisane na szybko). Dziękuję każdemu z osobna za te wszystkie lata i jeszcze raz życzę wszystkim powodzenia w życiu prywatnym!
Μοιραστείτε στο Facebook Μοιραστείτε στο Twitter Μοιραστείτε στο MySpace