"Wyjątkowy beniaminek " - wywiad lukasza10 z lobarą
Zapraszam do zapoznania się z artykułem przygotowanym przez lukasza10.
Ogry Zielona Góra- najlepsza drużyna z województwa lubuskiego. Lobara- człowiek, który po wielu, wielu sezonach w końcu osiągnął swój cel i wywalczył awans do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Zobaczmy, co ma Wam do przekazania.
- Dzień dobry. Na początek może nam się przedstawisz?
- Witam! Mam na imię Łukasz. Pochodzę z Zielonej Góry. Mam 31 lat.
- W PPM jesteś już długi czas. Co możesz powiedzieć o tym projekcie?
- Trochę już tu siedzę, a zacząłem dzięki mojemu koledze z pracy, który pokazał mi tą grę. Od początku przypadła mi do gustu. Wcześniej grałem w kilku innych managerach ale ten był zdecydowanie najbardziej rozbudowany i to mi się podobało. Poza tym nigdy nie grałem w hokeja, więc wyzwanie było podwójne.
- Co Ci się najbardziej tutaj spodobało?
- Spodobało mi się to, że gra daje mnóstwo możliwości menadżerowi do rozwoju swojej drużyny, a przy tym nie jest skomplikowana. Tak jak mówiłem grałem wcześniej w inne gry i tam nie było tylu opcji, gra szybko się nudziła. Tu było odwrotnie.
- Co Ci sprawiało najwięcej problemów na starcie?
- Na początku musiałem poznać zasady, nigdy wcześniej nie interesowałem się hokejem. Nie wiedziałem czy mam kupować zawodników czy inwestować w obiekty, ale chyba wybór taktyki był najtrudniejszy. W tym zakresie bardzo pomógł mi Davidian. Zawsze mi doradzał gdy o to poprosiłem i w większości przypadków nie mylił się.
- Obecnie prowadzisz dwa kluby: w piłce nożnej i ręcznej.
- Tak to prawda. Był jeszcze hokej, ale zrezygnowałem bo już się w nim wypaliłem. W piłkę nożną i ręczną gram od początku i tu było mi dużo łatwiej bo wiedziałem czego mogę się spodziewać. Zaczynałem z tego samego poziomu co inni. Od początku postawiłem sobie cel, powoli piąć się w górę. Skupiłem się na rozbudowie, a nie na zakupach i po 12 sezonach kopanej znalazłem się w elicie. Mam nadzieję, że w ręcznej pójdzie mi szybciej.
- Aż czy tylko 12 sezonów?
- Dla jednych aż, dla innych tylko. Zaczynałem w 4 lidze, tam spędziłem dwa sezony. Tak samo w 3 lidze, a od piątego sezonu bujałem się w 2 lidze zajmując miejsca od 5 do 12. W ostatnim sezonie nawet nie myślałem o awansie, wystarczy popatrzeć na skład mojej drużyny. Patrząc na poprzedni sezon i obecny myślę, że to jakiś błąd silnika meczowego. Wchodząc do 1 ligi, byłem pewien, że to jedno sezonowa przygoda. Teraz po połowie sezonu moim celem jest utrzymanie się bez baraży. Oprócz tego gram jeszcze w PK.
- Co planujesz osiągnąć w tym sezonie piłki nożnej, oprócz tego, o czym już wspomniałeś wyżej?
- Póki co zbieram kasę na rozbudowę akademii, pewnie jako jedyny w 1 lidze nie mam jeszcze 15 poziomu. Sportowo celem nr 1 jest liga, zobaczymy czy PK uda mi się przejść dalej. PL pewnie odpuszczę i w tym czasie puszcze zawodników na obozy.
- Masz jakieś plany transferowe? Która pozycja jest wg Ciebie najsłabsza?
- Plany są zawsze, tylko kasy brak. Jak można zauważyć mam najmniejszą siłę zespołu ze wszystkich w 1 lidze, więc pewnie na każdej pozycji przydałoby się wzmocnienia, ale jak to mówią gwiazdki nie grają i tego się trzymam. Będę musiał powoli wprowadzać nowego napastnika, ponieważ mój najlepszy zawodnik przez spadek DK przestaje się rozwijać, a lata lecą.
- Masz już jakiegoś na oku?
- Jeszcze nie. Niestety szkółka mnie nie rozpieszcza. Pewnie pod koniec sezonu zacznę kogoś szukać, jak uzbieram trochę kasy, może sprzedam kilku zawodników.
- Jeśli spadniesz...
- Tragedii nie będzie. Fajnie by było wrócić do poprzedniej ligi, wzmocnić się i ponownie powalczyć o awans.
- Jeśli się utrzymasz...
- Też się wzmocnić i piąć się w górę, może nie mistrzostwo ale TOP5 i będę zadowolony. Zaznaczyć swoją obecność na dłużej.
- Są już jakieś plany długodystansowe?
- Nie ma, aż tak daleko nie wybiegam w przyszłość. Powiem szczerze, że najbardziej czekam na uruchomienie koszykówki i boje się że z piłką może stać się to samo co z hokejem.
- Bardziej interesujesz się koszykówką niż piłką nożną?
- Zdecydowanie. Ale jeszcze bardziej żużlem. I moim marzeniem jest aby w PPMie był żużel, ale pewnie się nigdy nie doczekam.
- Jak ocenisz swoją drużynę z piłki ręcznej?
- Mogło być lepiej. Tak jak w nożnej tak tutaj losowania ze szkółki mnie dobijają. Dzisiaj pierwszy raz dostałem jakiegoś konkretnego zawodnika (324), szkoda, że to końcówka sezonu. Mimo to będę walczył o awans do 3 ligi. Uczę się jeszcze poszczególnych pozycji i rozkładu atrybutów.
- Która pozycja jest najlepsza, a która najsłabsza?
- Ciężko jest określić, która pozycja jest najsłabsza, a która najmocniejsza. Wszyscy zawodnicy grający w meczu są bardzo wyrównani. Jedynie w obronie lewy skrzydłowy i środkowy rozgrywający muszą się poprawić.
- Jakie masz cele na ten sezon?
- Walka o awans.
- A w kolejnych sezonach?
- Rozwój drużyny i kolejne awanse. Tak jak mówiłem mam nadzieję, że trochę mniej czasu zajmie mi dojście na szczyt niż w piłce nożnej, ale to dużo zależy od szczęścia.
- Jaką taktykę przyjąłeś w piłce ręcznej?
- Rozwój zaplecza. Cały czas ślepo wierzę w akademię.
- Co chcesz osiągnąć w piłce ręcznej?
- Chyba to co każdy kto tutaj gra zdobyć mistrzostwo. Poza tym mam jeszcze taką małą rywalizację między kolegami w pracy.
- Jakie masz porady dla innych graczy?
- Nowym graczom radziłbym na początku skupić się na rozbudowie obiektów i stadionu. To tyczy się zarówno piłki nożnej, jak i ręcznej.
- Dziękuję za wywiad i życzę powodzenia w kolejnych sportach.
- Dzięki za zainteresowanie moją skromną osobą. Pozdrawiam kolegów z pracy.
Sdílej na Facebooku Sdílej na Twitteri Sdílej na MySpace