Kolejny zlot za nami i trzeba przyznać że organizacja tego daje mi dużo satysfakcji, bo nie ma jaki widzieć zadowolone acz zmęczone wieczornymi i porannymi maratonami twarze

.
Za nami kolejne zgrupowanie i dziękuje wszystkim którzy się pojawili szczególny szacun dla kierowców (Royo i yooshky) wszak dzięki nim czuwali by pić mógł ktoś
Reszta pozostanie milczeniem chyba że zdecyduję się w tym tygodniu to opisać, chociaż z wybitym paluchem będzie ciężko