Niestety nie będzie 5 meczów

. A było tak blisko... Wysokie prowadzenie po 3 kwartach - a w czwartej zapaść. Dość powiedzieć że na pierwszych 10 rzutów trafiliśmy... jeden.

Pierwszy mecz serii który oglądałem z ławki a nie w replayu i nie żałuję, bo wydaje mi się że obfitował w największe emocje.
U gospodarzy szwankowały przez cały mecz pozycje SG i SF, natomiast w pierwszej połowie najlepszy na parkiecie był ich PG Piłat, który raz za razem walił za 2, za 3 i był liderem punktów w meczu (nie wiem czy to dowiózł, bo w drugiej części już nie był tak skuteczny). Natomiast świetnie wspierali go "wysocy" Gruduszczan.
W naszym zespole tradycyjnie najlepszy był Wierzba. W pierwszej połowie zupełnie bez polotu kadrowicze Gruszka i Dubis. Odnaleźli się w trzeciej odsłonie, po której wyszliśmy na prowadzenie chyba o 13 oczek i patrzyłem z optymizmem przed końcówką. Najmłodsi SKR-y Koperda i Dzięcioł niestety przeszli obok meczu ale ich czas jeszcze nie nadszedł.
Gratulacje dla zwycięzców! Mam nadzieję, że w następnym sezonie sprawimy więcej kłopotów naszym pogromcom. Ale liczę że w finale pokażecie pazury i zobaczymy ostrą walkę ze zwycięzcami konferencji "B".