Byłem na meczu, jedyne czego żałuję to że powtórkę gola Injaca musiałem zobaczyć w domu, pięknie mu naszła
Ale... Wracam sobie spokojnie, wchodzę na stronę żeby poczytać o meczu, a czytam tylko o burdach kiboli. No ile można... Akcję z początku meczu rozumiem i popieram (z tego co wiem chodziło o sektorówki, które nikomu raczej nie szkodzą), ale nie może być tak, że kibole robią co chcą. Po kiego wała wbiegać na murawę, albo przemycać te p(@&

$#one race? Jedni robią na złość drugim, a to prowadzi do patowej sytuacji, bo nikt nie ustąpi.
Gratulacje dla Legii, choć w 90 minutach Lech był duużo lepszy. W dogrywce grała już tylko drużyna z Warszawy. Mam nadzieję, że Legia w pucharach europejskich zaprezentuje się lepiej, niż to ostatnio miała w zwyczaju