Już ja takich inżynierów widziałem, to coś jak osławieni "humaniści". Na zasadzie, nie idzie mi z niczego poza humanistycznymi, nie chce mi się na to tracić czasu to mam choć wytłumaczenie.
Niestety, obecne warunki na rynku pracy i w życiu, według mnie przynajmniej, w pewnym stopniu preferują ludzi wszechstronnych z racji ich mobilności. Niestety brak tej cechy może się okazać kosztowny...
Selecciona un país: |
![]() |
Polonia |
Ja się z tym zgadzam co piszesz, o tych asystentach nie pisałem poważnie
Nie zawsze jest tak, że po skończonych studiach znajdziesz pracę w zawodzie (chociaż inżynierowie są aktualnie potrzebni, nie wiadomo tylko jak będzie po Euro). Poza tym na początku kariery zawodowej trzeba wykazać się wieloma umiejętnościami. Nie wyobrażam sobie osoby z tytułem mgr/inż, która wiedzę z polskiego czy geografii ma na poziomie przeciętnego gimnazjalisty.

Z innej strony można powiedzieć, że osoby z tytułem mgr/inż powinny mieć porządną wiedzę z każdego przedmiotu. Oczywiście wiadomo każdy polak powinien znać na dobrym poziomie język polski, ale do czego w życiu przyda mi się np. biologia jak zawodowo nie zamierzam mieć z nią nic wspólnego ?
Ja się po maturze będę kształcił na inżyniera energetyki, a tutaj zawsze będzie praca tym bardziej, że w Polsce będzie budowana elektrownia atomowa i raczej rosnące ogólnoświatowe zapotrzebowanie na energię i nowe technologie związane z energią.
Ja się po maturze będę kształcił na inżyniera energetyki, a tutaj zawsze będzie praca tym bardziej, że w Polsce będzie budowana elektrownia atomowa i raczej rosnące ogólnoświatowe zapotrzebowanie na energię i nowe technologie związane z energią.
Po to Ci jest biologia żebyś się nie rozstał z żoną jak Ci się urodzi czarny synek
(przejaskrawione, ale zawsze)
Poza tym nowe źródła energii bardzo często czerpią z innych dziedzin (głównie geografii).

(przejaskrawione, ale zawsze)
Poza tym nowe źródła energii bardzo często czerpią z innych dziedzin (głównie geografii).
Po to Ci biologia żebyś miał wiedzę o swoim organizmie i o otaczającym Cię świecie. W energetyce też może Ci się przydać, a w życiu tym bardziej.
Chyba, że żona będzie czarna
No wiem, że wiele dziedzin jest w pewnym sensie powiązanych ze sobą , tylko nie zawsze można to dostrzec. Ja jeśli chodzi o wiedzę postanowiłem przyłożyć się do przedmiotów, które od zawsze bardziej rozumiem, z języków obcych jak najwięcej się da nauczyć(chociaż języków obcych trzeba sie uczyć przez całe życie, bo można wyjść z prawy, gdy się z nimi nie obcuje), a jeśli chodzi o pozostałe przedmioty to być w większości(poza 1) na średnim poziomie jeśli chodzi o oceny(3),a w praktyce na dobrym z historii i geografii(bo akurat od zawsze mnie te przedmioty interesują).
Tylko nie piszcie mi, że jeśli ktoś ma wiedzę, to w 100 % przypadków ma daną ocenę na jaką zasługuje i jeśli tak jak napisałem, że napisałem wcześniej, że jestem zagrożony z geografii i prawdopodobnie z historii a lubie te przedmioty to jest coś dziwnego. To zależy od szkoły, podejścia ucznia i nauczyciela np. ze mną w klasie jest chłopak, który miał zawsze 6 z matematyki(w podstawówce i gimnazjum) i z fizyki(w gimnazjum), a teraz ma ledwo 3(z matematyki) i tam 2 albo 3 z fizyki. Natomiast jego brat bliźniak(jako bracia bliźniacy powinni mieć taki sam potencjał do nauki) uczył się w gimnazjum na samych 3, a teraz jest w technikum z sprawdzianów i kartkówek ma 5 i 6 fizyki i matematyki.

No wiem, że wiele dziedzin jest w pewnym sensie powiązanych ze sobą , tylko nie zawsze można to dostrzec. Ja jeśli chodzi o wiedzę postanowiłem przyłożyć się do przedmiotów, które od zawsze bardziej rozumiem, z języków obcych jak najwięcej się da nauczyć(chociaż języków obcych trzeba sie uczyć przez całe życie, bo można wyjść z prawy, gdy się z nimi nie obcuje), a jeśli chodzi o pozostałe przedmioty to być w większości(poza 1) na średnim poziomie jeśli chodzi o oceny(3),a w praktyce na dobrym z historii i geografii(bo akurat od zawsze mnie te przedmioty interesują).
Tylko nie piszcie mi, że jeśli ktoś ma wiedzę, to w 100 % przypadków ma daną ocenę na jaką zasługuje i jeśli tak jak napisałem, że napisałem wcześniej, że jestem zagrożony z geografii i prawdopodobnie z historii a lubie te przedmioty to jest coś dziwnego. To zależy od szkoły, podejścia ucznia i nauczyciela np. ze mną w klasie jest chłopak, który miał zawsze 6 z matematyki(w podstawówce i gimnazjum) i z fizyki(w gimnazjum), a teraz ma ledwo 3(z matematyki) i tam 2 albo 3 z fizyki. Natomiast jego brat bliźniak(jako bracia bliźniacy powinni mieć taki sam potencjał do nauki) uczył się w gimnazjum na samych 3, a teraz jest w technikum z sprawdzianów i kartkówek ma 5 i 6 fizyki i matematyki.
Z biologii narazie miałem sprawdzian z komórek + 1 pytanie dotyczące działów biologii.
Pamiętam dokładnie 2 pytania(z 7) :
1. Podać 3 części jądra komórkewgo i podać do czego ono służy w komórce.
2. Podać problematyke doświadczenia polegającego na odcięciu jakiegoś tam grzyba.
Wiadomości o komórkach mi się mogą przydać w życiu, ale jakieś problematyki doświadczeń czy dziedziny biologii - wątpie - biologom już tak ale nie ścisłowcom.
Pamiętam dokładnie 2 pytania(z 7) :
1. Podać 3 części jądra komórkewgo i podać do czego ono służy w komórce.
2. Podać problematyke doświadczenia polegającego na odcięciu jakiegoś tam grzyba.
Wiadomości o komórkach mi się mogą przydać w życiu, ale jakieś problematyki doświadczeń czy dziedziny biologii - wątpie - biologom już tak ale nie ścisłowcom.
Dzisiaj pierwszy raz w tym roku szkolnym słuchałem uważnie przez ponad 90 % biologii i dowiedziałem się, że(był temat o tkankach mięśniowych czy coś takiego) :
1. Białe krwinki "pełzają"
to określenie powiedziała nauczycielka, chociaż nie potrafię sobie tego w praktyce wyobrazić).
2. Macica podczas skurczu ma kształt i wielkość zaciśniętej pięści.
3. Podczas wydalania moczu nerki się poruszają, bo mają skurcze.
4. Cały przewód pokarmowy ma skurcze(nie pamiętam w jakich sytuacjach)
Już jakiś jest postęp, ale i tak te wiadomości nie należą do bardzo ważnych.
Od dzisiaj musze uważać, co tu pisze bo moja 60-paro letnia nauczycielka geografii zaczęła wyskakiwać do mnie Sikorka to, Sikorka tamto(ten nick w rl ostatni raz słyszałem 2-3 lata temu)
1. Białe krwinki "pełzają"

2. Macica podczas skurczu ma kształt i wielkość zaciśniętej pięści.
3. Podczas wydalania moczu nerki się poruszają, bo mają skurcze.
4. Cały przewód pokarmowy ma skurcze(nie pamiętam w jakich sytuacjach)
Już jakiś jest postęp, ale i tak te wiadomości nie należą do bardzo ważnych.
Od dzisiaj musze uważać, co tu pisze bo moja 60-paro letnia nauczycielka geografii zaczęła wyskakiwać do mnie Sikorka to, Sikorka tamto(ten nick w rl ostatni raz słyszałem 2-3 lata temu)

Też miałam w liceum takie podejście: po co mi coś co mi się w życiu nie przyda. Mogę się zgodzić, że niektóre przedmioty mają zbyt ambitny program jak na zwykłego ucznia, ale z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że wiedza na poziomie licealnym przydaje się i to nie tylko w pracy. Wiele osób czyta różnego rodzaju informacje dotyczące różnych dziedzin, prowadzi się też rozmowy z innymi ludźmi (i chyba niemiło nie rozumieć o czym inni rozmawiają). No i chyba głupio nie umieć rozwiązać prostej krzyżówki... Nadmienię również, że nawet studia techniczne wymagają znacznej dawki humanizmu, bo czytanie ze zrozumieniem i umiejętne formułowanie swoich wypowiedzi, nie jest takie proste jak się wielu osobom wydaje.
u mnie dobrze, nawet z niemca sie udalo na 4 wyjsc (w tamtym roku 2) średnia bedzie kolo 4,3 tylko jedna 3 bedzie (biologia)
Temas favoritos
Ultimos comentarios