Asunto: LM i LE Europejskie Puchary

Dla Zawiszy każde losowanie byłoby złe z dwóch powodów: beniaminkowie zawsze mają pod górkę- vide casus Piasta rok temu- "dzisiaj nie ma słabych drużyn", poza tym fundamentem sukcesu była runda jesienna z wyrastającymi ponad ligę Goulonem i Masłowskim, a także niezłym Vasco, no i nie zapominajmy o Tarasiewiczu. Wiosna w wykonaniu Zawiszy była słabiutka, a w rundzie mistrzowskiej o ile mnie pamięć nie myli wygrali tylko 1 mecz. Ponadto odszedł Tarasiewicz, Lewczuk, mogą odejść inni, więc czarno to widzę. Ruch i Lech powinni przejsć dalej.

Eurowpierdol cześć pierwsza - do przerwy 0:1.

Boję się, że może być "Patrykański" nokaut

Może zagrali na pobicie kursu
Ale trzeba przyznać że do przerwy powinno być 1:3

Zaś z drugiej strony:
Dobre wyrzuty z autów, solidnie wykopywane piłki spod własnej bramki, mocne dalekie wykopy z "piątki", gra Legii może się podobać.

A z rożnymi wygrali jak za kadencji Majewskiego (nie pamiętam z kim łamagi z naszej reprezentacji grali). Mówiono wtedy, że wygraliśmy w rożnych i jesteśmy lepsi hehe

Reklamy to utrafili na Łazienkowskiej LAMY

Żenada Bramka Radovica nic nie zmienia.

Będzie dobry kurs na rewanż 1:1 fartem ugrany remis.

Tak czy siak, Legia dalej jest faworytem, ale dzisiejszy mecz to kompromitacja.

Dużo dało wejście Dudy

jutro będzie lepiej tylko nie obstawiaj Polaków

Za późno 1X na Zulte "gorzej" jak tym razem wygrają /Zawisza/...czego im w sumie życzę

Nie kracz bo mam na jutro Lecha. Oby zagrali lepiej niż rok temu z Żalgirisem

Po tym co dziś widzieliśmy mam obawy a tam w pomocy Japończyk, Brazylijczyk i dwóch Francuzów, jeden był na celowniku Śląska, a teraz piszą na transfermarkcie, że jest kontuzjowany.

No i zaczęło się to na co cały rok się czeka w Polsce Można cisnąć i nabijać się do woli, w duchu oczywiście kibicując, żeby była dobra gra i udany podbój europy.

Kurde dlaczego zawsze trafiają się drużyny które nie potrafią/chcą dobić przeciwnika i wykańczaniem akcji dorównują "naszym" ehh, i tak się ślizgają dalej. Irole niestety sami się prosili o stratę tej bramki, momentami mnie już bardziej wkurzali niż ta cienizna Legii, mogli spokojnie wybijać niektóre piłki to nie spieszyło się im żeby do niej pobiec, jak mogli normalnie wyprowadzić/wybić to "pałowali", ostatnie 10 minut już brak sił u niektórych.

Tradycyjna brameczka overtime