Chociaż dla mnie, zlot w Atmo (gdzie debiutowaliście) miał świetny klimat

i naprawdę było tam wesoło (najwięcej debiutantów i dużo pozytywnych klimatów poczwórne urodziny przecież wtedy obchodzili zlotowicze bodajże, Guinnes, Dachowiec, Mayki i Awomba)
A jak widać po pierwszym zlocie trzon ekipy wytrzymał nie naruszony zębem czasu a różnie to bywa z takimi inicjatywami.