No ba, Doping tak naprawdę "ruszył" jakieś 2,5 minuty przed końcem (a prosiło się o to conajmniej 5 minut wcześniej przy takim wyniku) i właściwie tylko dzięki Węgrom. Powiem więcej, to Węgrzy ponieśli naszych do wyrównującej bramki
![:D :D](https://appspowerplaymanager.vshcdn.net/images/ppm/smiles/new/big-grin.png)
taka ciekawostka bo przecież pomaga się swoim a nie przeciwnikowi, jeszcze w walce o awans
![;) ;)](https://appspowerplaymanager.vshcdn.net/images/ppm/smiles/new/winking.png)
Te ostatnie minuty to był naprawdę kocioł, tym bardziej szkoda, bo jak widać ptencjał decybeli był ogromny, a nie zostal na tych mistrzostwach wykorzystany prawie wcale.
Sportowo natomiast zagrali wczoraj dość słabo, praktycznie cały czas chcieli na chama wcisnąć krążek do bramki, podjeżdżali na krótki słupek metr od bramkarza i ładowali w niego bo nie było już miejsca. Najbardziej szkoda szansy Kowalówki jeszcze przy stanie 1:0 chyba. Miał metr do krążka na dobitkę do pustaka, ale tak długo startował do krążka że mu go sprzątnęli.
Defensywa robiła co mogła, ale moglo się skończyć wyższym wynikiem, bo parę razy naprawdę szczęśliwie Odrobny miał kij na lodzie we właściwym miejscu.